Przydają się do tego następujące utensylia:
- strzykawka min 10cm3 z kilkucentymetrową rurką na końcówce,
- wężyk igielitowy ok 1m długości,
- sztywna rurka plastikowa taka na którą da się założyć ten wężyk,
- "ręczny" filtr do kawy w postaci pojemniczka z uchwytem,
- filtry do kawy.
Ja najpierw wyłączam napowietrzanie i po kilku minutach jak skorupki opadną ściągam długim wężykiem z rurką na końcu larwy. Dzięki rurce precyzyjnie wybieram miejsca odsysu
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
, bez rurki przeważnie mąciłem zawartość. To co zlatuje leci przez filtr do kawy. Odcedzoną wodę wlewam PONOWNIE do hodowli. Larwy na filtrze płuczę w słodkiej wodzie i jak zbierają się w rogu filtra z małą ilością wody pobieram strzykawką i potem wstrzykuję w zbiorowisko maluchów. Filtry do kawy nie nadają się do wielokrotnego użytku, więc zaopatrz się w całą paczkę.
Z powodzeniem hodowlę możesz odpalić stawiając ją na obudowie (pokrywie) akwarium. Ciepło od oświetlenia wystarczy do jej utrzymania, no może wylęg trwa kilka godz. dłużej. Światło dzienne w pomieszczeniu w zupełności wystarczy. Ale trzeba jasno powiedzieć, że nie jest to wydajna hodowla, ale najmniej upierdliwa w aranżacji. Napowietrzanie być jednak musi.