Potyczki z neonami
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Pogrzebałem sobie w literaturze i z opisów czołowych hodowców (Vladko Bydzowsky, Petr Pedezeni) neona czerwonego wynika, że stosują właściwie takie same pokarmy jak Ty
Jako pierwszy pokarm podają wrotki i Paramecium w zależności od dostępności związanej z porą roku. Od 3 dnia, licząc od wolnego pływania, karmią naupuliami solowca pamiętając by stopniowo zwiększać ich ilość. Jeszcze przez wiele dni podają Paramecium, ze względu na różnice w rozwoju. Włączają też w mieni naupilie oczlika, jeśli jest dostępny (odpowiednia pora roku). Podkreślają, że narybek początkowo niechętnie pobiera naupilie (solowca, oczlika), dlatego nie należy dopuścić by zalegała na dnie a przez to psuła wodę (małe ślimaki mogą częściowo pomóc). Karmią w małych ilościach ale często.
I znalazłem chyba to co najważniejsze w Twoim przypadku - Na enigmatyczne żerowanie narybku ma również wpływ zwiększenie ph wody. Gdy zbliża się do 6,5 narybek stopniowo przestaje jeść, słabnie i ginie (z głodu a nie wzrostu odzczynu). Zgubny wzrost ph upatrują w nieumiejętnym podawaniu pokarmu. Uważają, że utrzymanie dobrej jakość wody ma kluczowe znaczenie.
Jak przygotowujesz wodę do tarła ?
Jako pierwszy pokarm podają wrotki i Paramecium w zależności od dostępności związanej z porą roku. Od 3 dnia, licząc od wolnego pływania, karmią naupuliami solowca pamiętając by stopniowo zwiększać ich ilość. Jeszcze przez wiele dni podają Paramecium, ze względu na różnice w rozwoju. Włączają też w mieni naupilie oczlika, jeśli jest dostępny (odpowiednia pora roku). Podkreślają, że narybek początkowo niechętnie pobiera naupilie (solowca, oczlika), dlatego nie należy dopuścić by zalegała na dnie a przez to psuła wodę (małe ślimaki mogą częściowo pomóc). Karmią w małych ilościach ale często.
I znalazłem chyba to co najważniejsze w Twoim przypadku - Na enigmatyczne żerowanie narybku ma również wpływ zwiększenie ph wody. Gdy zbliża się do 6,5 narybek stopniowo przestaje jeść, słabnie i ginie (z głodu a nie wzrostu odzczynu). Zgubny wzrost ph upatrują w nieumiejętnym podawaniu pokarmu. Uważają, że utrzymanie dobrej jakość wody ma kluczowe znaczenie.
Jak przygotowujesz wodę do tarła ?
- jaacek
- senior
- Posty: 118
- Rejestracja: 25 lip 2005, 14:39
- Imie i Nazwisko: Jacek Kluz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Handzlówka
- Lokalizacja: Handzlówka
- Kontaktowanie:
Re: Potyczki z neonami
Wodę przygotowuje w beczce 80 l używam czyste RO lub deszczówki dodaje garbników z wywaru szyszek z olchy i kilku liści dębowych (100 szyszek zalać 1 litr gorącej wody RO i odstawić na kilka dni. Potem zlać do czystej butelki przez gazę i gotowe ) Następnie mierze ph zakwaszam CZDA kwasem solnym tak by miała ph 5-6 i odstawiam na kilka dni min 5
Jak poświecisz z boku latarką nic nie powinno się unosić, idealnie krystaliczna lekko brązowa następnie tak odstaną zlewam wężykiem do czystego pojemnika 30 L ostrożnie by nie zassać osadu z dna dzień przed wpuszczeniem ryb filtruję lampa UV mierze ph i rozlewam do zbiornika tarliskowego.
Jak poświecisz z boku latarką nic nie powinno się unosić, idealnie krystaliczna lekko brązowa następnie tak odstaną zlewam wężykiem do czystego pojemnika 30 L ostrożnie by nie zassać osadu z dna dzień przed wpuszczeniem ryb filtruję lampa UV mierze ph i rozlewam do zbiornika tarliskowego.
- Załączniki
-
- Przygotowanie wody.jpg (88.78 KiB) Przejrzano 9968 razy
-
- junior
- Posty: 31
- Rejestracja: 14 mar 2014, 20:49
- Imie i Nazwisko: Marcin P
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Krosno
- Lokalizacja: Krosno
Re: Potyczki z neonami
Ja się w ten sposób nie bawię. Przesączam RO przez armatę torfową do uzyskania pH w granicach 4,5-5, Zostawiam wodę do odstania na 2 dni i do akwarium Ryby trą się jak głupie.
- jaacek
- senior
- Posty: 118
- Rejestracja: 25 lip 2005, 14:39
- Imie i Nazwisko: Jacek Kluz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Handzlówka
- Lokalizacja: Handzlówka
- Kontaktowanie:
Re: Potyczki z neonami
Kiedyś tak próbowałem z, woda by musiała stać z miesiąc by wszystkie zawiesiny opadły
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Jaacek. Rozumiem, że taką samą wodę stosujesz do podmian w akwa tarliskowym. Od kiedy, jak często i ile tej wody podmieniasz Pytam bo dotarłem do bardzo sprzecznych informacji Jedni rozpoczynają podmiany codziennie z chwilą rozpoczęcia karmienia, inni po tygodniu karmienia a jeszcze inni dopiero po kilku tygodniach. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat ?
-
- junior
- Posty: 31
- Rejestracja: 14 mar 2014, 20:49
- Imie i Nazwisko: Marcin P
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Krosno
- Lokalizacja: Krosno
Re: Potyczki z neonami
Jacku, a po jakiego grzyba wszystkie zawiesiny mają opaść ??? W czym to przeszkadza, bo wg mnie w niczym
- jaacek
- senior
- Posty: 118
- Rejestracja: 25 lip 2005, 14:39
- Imie i Nazwisko: Jacek Kluz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Handzlówka
- Lokalizacja: Handzlówka
- Kontaktowanie:
Re: Potyczki z neonami
Ikra neona potrzebuje prawie sterylnych warunków do prawidłowego rozwoju woda musi być kryształ i o odpowiednich parametrach a dlaczego tak jest? Bo po prostu neon ma takie wymagania
-
- junior
- Posty: 31
- Rejestracja: 14 mar 2014, 20:49
- Imie i Nazwisko: Marcin P
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Krosno
- Lokalizacja: Krosno
Re: Potyczki z neonami
To nie wiem, odchowałem neony czerwone w baniaku tarliskowym, gdzie woda była taka jak napisałem wyżej, torfiankę tylko przesączyłem przez pończochę i watę filtracyjną. Parametry w tarliskowym miałem: twardości- 0, pH- 4,5-5 Tarły mi się jak głupie, odchowałem z 50 sztuk, ale to było jakieś 5 lat temu, jak znajdę foty to wrzucę
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Znalazłem ciekawy artykuł o neonie czerwonym (strona nr 10-19) napisany przez Mołdawianina w czasopiśmie My Tropical Fish, niestety po Rusku: http://www.mtf.israquarium.co.il/Vol/My ... sh17HR.pdf
Autor opisuje od strony praktycznej na stronie 18 i 19, sposób karmienia narybku w pierwszych kilku dniach życia.
Jak tam Twoje neony?
Autor opisuje od strony praktycznej na stronie 18 i 19, sposób karmienia narybku w pierwszych kilku dniach życia.
Jak tam Twoje neony?
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: Potyczki z neonami
Heh......... a u mnie był czas kiedy neony różnej maści mnożyły się jak krewetki Red Cherry............ i nic nie robiłem....... pyszny pokarm był z nich............. a dziś nie mam neonów.. pozdrawiam
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Czyli za to „nic nie robienie” mamy Cię podziwiać.
-
- entuzjasta
- Posty: 894
- Rejestracja: 03 cze 2006, 16:17
- Imie i Nazwisko: Artur Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skórzewo
- Lokalizacja: Skórzewo
Re: Potyczki z neonami
Tak tylko się zastanawiam jak to jest..... skaczemy, kombinujemy, rzeźbimy jak w gów.......... by rozmnożyć neony, paletki, skalary.... a one żyją w wodach jak zupa, mnożą się w najmniej odpowiednich momentach i tak kiedyś podjąłem decyzję, że nic specjalnego nie będę robił i powiem szczerze, że ryby różnej maści lepiej się rozmnażają jak się NIC nie grzebie, nie stara itp. coś chyba w tym jest....... podziwianie mnie to strata czasu............... pozdrawiam
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Wynika to z tego, że większość ekstra działań, które podjąłeś w akwarium był błędne (lub Ci się tak wydawało), jedynie te rutynowe dały pozytywne efekty.
Gdy się stworzy dobre warunki rybkom, które wymieniłeś, przy odrobienie „nic nie robienia” rozmnożą się same bez specjalnych naszych zabiegów. Czyli potwierdzi się Twoja teoria, oprócz tego, że w ojczyźnie żyją w zupie. Każdy z nas to przerabiał lub będzie. Tylko, że w tym wątku chodzi nie o kilka rybek, ale o setki o co trzeba się bardzo postarać.
Gdy się stworzy dobre warunki rybkom, które wymieniłeś, przy odrobienie „nic nie robienia” rozmnożą się same bez specjalnych naszych zabiegów. Czyli potwierdzi się Twoja teoria, oprócz tego, że w ojczyźnie żyją w zupie. Każdy z nas to przerabiał lub będzie. Tylko, że w tym wątku chodzi nie o kilka rybek, ale o setki o co trzeba się bardzo postarać.
- jzajonz
- entuzjasta
- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
Re: Potyczki z neonami
Wiem ile zachodu potrzeba do rozmnożenia a potem do wychowu narybku neona. Byłem przy tym bardzo blisko przez lata aczkolwiek tylko jako kibic. W moich rodzinnych stronach mnoży się je powszechnie chociaż obecnie mając RO jest znacznie łatwiej. Wówczas wodę przechowało się w zaciemnionych baniakach z szyszkami olchy, korą dębu czy torfem przez tygodnie aby w końcu ustabilizować ph ok 5-5.5.
Śląscy hodowcy, a przynajmniej to co zauważyłem, stosują bardzo małe zbiorniki tarliskowe gdzieś około jednego litra. Tych zbiorników jest dziesiątki, a tarlaki wprowadza się dość przypadkowo jednego wieczora. Ikra opada pod ruszt i jak tylko się pojawi tarlaki są usuwane. Przed pierwszym karmieniem wszystkie są zlewane do jednego większego zbiornika gdzie może ich być tysiące. Pierwsze karmienie narybku polegało wyłącznie na podaniu przesianego najmniejszego planktonu tgz ze śląskiego "ształb". Tego samego pokarmu używałem do pierwszych karmień skalara. Niestety wiązało się to z codziennym odławianiem planktonu na sprawdzonych stawach.
Śląscy hodowcy, a przynajmniej to co zauważyłem, stosują bardzo małe zbiorniki tarliskowe gdzieś około jednego litra. Tych zbiorników jest dziesiątki, a tarlaki wprowadza się dość przypadkowo jednego wieczora. Ikra opada pod ruszt i jak tylko się pojawi tarlaki są usuwane. Przed pierwszym karmieniem wszystkie są zlewane do jednego większego zbiornika gdzie może ich być tysiące. Pierwsze karmienie narybku polegało wyłącznie na podaniu przesianego najmniejszego planktonu tgz ze śląskiego "ształb". Tego samego pokarmu używałem do pierwszych karmień skalara. Niestety wiązało się to z codziennym odławianiem planktonu na sprawdzonych stawach.
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Re: Potyczki z neonami
Jak już piszesz o nazwach regionalnych to podobają mi się fleje
A wracając do tematu czy ten pył (ształb) to mieszanka wszelkiego mikroskopijnego robactwa z przewagą wrotków i naupili oczlika, a może jeden rodzaj robactwa ?
A wracając do tematu czy ten pył (ształb) to mieszanka wszelkiego mikroskopijnego robactwa z przewagą wrotków i naupili oczlika, a może jeden rodzaj robactwa ?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości