Post
autor: King » 25 sie 2008, 19:11
Pozwolę sobie raz jeszcze zająć miejsce w tym wątku. Tym razem wypowiem się jako osoba postronna, niezwiązaną z... nazwijmy to w skrócie" branżą Dyskowce", a przez to, mam nadzieję, oraz przez bierność obserwacji, osoba bezstronna
Zaglądam na "Wasze" w sensie: do PKMD należące, forum, prawie codziennie. Nie posiadam Dyskowców, ale zaglądam tu w celu nabrania poczucia poobcowania z ludźmi będącymi na pewnym, wysokim poziomie akwarystyki.
Z żalem jednak przyznać muszę, iż ostatnio coraz mniej dzieje się w temacie Dyskowców, czy akwarystyki w ogóle, a coraz więcej waśni, zatargów i kłótni. Trochę to tak jakbym do Mysiara zaglądał:(
Robicie wiele dla propagowania hodowli Dyskowców i dla akwarystyki polskiej jako takiej także. Jednak, zastanówmy się, co myśli sobie przeciętny bywalec np krakowskiej wystawy, zauroczony wyglądem ryb i zbiorników, co myśli sobie, gdy jakiś czas później zagląda na oficjalny internetowy portal PKMD i w dwóch pierwszych z brzegu wątkach, odnajduje krzyki, przepychanki i w co drugim poście ciąganie się o kasę, jak nie w formie prostej wypowiedzi, to w formie bolesnego przytyku jednego hodowcy do drugiego.
Kochani, to chyba jednak rzeczywiście wygodniej prać brudy w czterech ścianach...
Nie pisze tego jako posti przeciwko czyimś konkretnym wypowiedziom, lecz próbuję przedstawić ogólne odczucie jakie mnie dotyka gdy odwiedzam forum.
Marek
Ps. To nie prawda, że dżentelmeni o pieniądzach nie gadają, owszem gadają i to dużo, jednak robią to w zaciszu ścian swego klubu lub w restauracji. Czy tu, czy tu w spokojnej atmosferze i przy szklaneczce.