Na ślimaki....zaproś francuzów

Tematy ogólne

Moderator: seba*1*

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 13 sty 2006, 22:08

wagrzes pisze:Jeśli piszecie o takich ślimaczkach, jakie ja mam, a opis Jeki pasuje, to od razu mówię, że na nie nie działa nic.
pH 5-5.5, TwO 2-3 tez na nie nie dziala? Nie wierze, w ciagu miesiaca powinno rozpuscic wszystkie slimaki, moze oprocz najwiekszych swiderkow.
J-23

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 13 sty 2006, 22:11

Przeszedłem chyba wszystkie etapy walki ze ślimakami, przeszukałem wszystkie fora akwarystyczne (na naszym też jest sporo wiadomości na ten temat) trochę się podszkoliłem i uzbrojony w nadzieję ruszyłem do boju. Najpierw bocje(5 sztuk) - nie zjadały slimaków umiejscowionych na wierzchołkach roślin a i bez tego nie bardzo widziałem żeby ich ubywało, potem bateryjka - też nic z tego bo musiałbym ich założyć z 10 sztuk na raz, flubenol - padły po nich tylko świderki, marchewka - trzeba było wstawać jak jest jeszcze ciemno bo potem to się rozłaziły i na marchwi zostawało niezbyt dużo,i td.itp. Dopiero trochę silniejsza niż zalecana dawka Limnacidu wygrała moja wojnę. Ale obniżyłem też do tego poziom wody o 1/4 oraz podmieniłem prawie 50% wody na świeżą przed wlaniem tego specyfiku. Przez 4 miesiące nie widziałem ani jednego ślimaka, aż tu niedawno przyniosłem sobie do akwarium pięknego lotosa czerwonego a z nim .... - zgadnijcie co ?

wagrzes
junior
junior
Posty: 38
Rejestracja: 29 kwie 2005, 18:40
Lokalizacja: Wysokie Mazowieckie

Post autor: wagrzes » 13 sty 2006, 22:13

A ha, zapomniałem jeszcze napisać o bateryjce, tyle że zamiast niej stosowałem zasilacz od "komóry".

Awatar użytkownika
Izabelka
członek PKMD
Posty: 132
Rejestracja: 13 gru 2004, 14:23
Imie i Nazwisko: Izabela Wilk
Lokalizacja: Częstochowa
Kontaktowanie:

Post autor: Izabelka » 18 sty 2006, 23:40

trochę na wesoło....

jakiś czas temu ślimaki były moim dużym zmartwieniem, nie mogłam się ich pozbyć. Wtedy do akwa wprowadziły się bocje. W pierwszej fazie było nawet OK - bocje pilnowały populacji ślimaków na poziomie 2 - 3 szt widocznych czasem gdzieś na szybie. Po paru miesiącach kiedy bocje podrosły i rozleniwiły z jednego problemu zrobiły się dwa - ślimaki znów górą. Na początku nie można się było pozbyć ślimaków.. teraz nie można się pozbyć również bocji :) aaaa. i jeszcze trzeci problem - dziurawe rośliny.

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 19 sty 2006, 13:53

Poczytałem o bateryjce i ......lipa u mnie są krewetki i kosiarki a one (wynika z postów) mogą tego nie przeżyć ,inne ryby i rośliny też ponoć nie lubią pływać z akumulatorem na ja..ch :lol:
bocje obskubią żabienice więc to samo zrobią co ślimole.............
hm........ więc co????

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 19 sty 2006, 13:59

A może wyższa temepratura powiedzmy 37 stopni. Ryby przełożyć do innego zbiornika i dać do pieca :-) Ktoś próbował coś takiego?

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 19 sty 2006, 14:12

Ja ... powyżej 36 stopni ślimole padają jak muchy :D :D :D
tyle że zrobiłem odwrotnie ,pare brzydali do małego akwa i grzałka max.
W ogólnym nie wiem co na 36 powiedzą ryby ,krewetki i rośliny.
Mogłoby się okazać że próby jądrowe to przy tym zabawa :D

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 19 sty 2006, 14:14

Dyski wytrzymają na pewno, krewetki i inne ryby raczej nie. Rosliny mogły by zmarnieć ale raczej by ich nie trafiło.

Awatar użytkownika
Amorphis
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 505
Rejestracja: 31 paź 2005, 18:11
Imie i Nazwisko: Marek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Bydgoszcz
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post autor: Amorphis » 19 sty 2006, 14:18

a moze sprobujcie babcinego akwarystycznego sposobu, bez chemi, pradu, narzedzi i problemow:
wlozyc na 15-20 minut przed zgaszeniem swiatla mocno sparzony lisc kapusty (kilka minut gotowania w wodzie aby byl taki szklisto-przezroczysty) lub salaty (wystarczy zalac wrzatkiem obustronnie) i ostroznie wyciagnac go 30 min po zgaszeniu swiatla. zdziwicie sie ile na nim bedzie pasazerow. zabieg powtarzamy przez tydzien dzien w dzien (wieczor w wieczor). ja w ten sposob wyciagnalem wszystkie zbedne slimaki i zostawilem z tego motlochu tylko swiderki. dzialo sie to rok temu podczas plagi i od roku spokoj.

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 06 sie 2006, 23:34

Również posiadam w akwarium ślimaki, których nie umiem zidentyfikować. Największe osobniki mają kształt cienkiego stożka o dlugości ok. 1,5 cm, dość jasny kolor. Żyją tylko w podłożu . Nigdy nie widziałam ich na roślinach, ani na szybach. Kiedyś miałam jeszcze inny gatunek ślimaków, bardzo szybko się mnożących. Sądzę , że zostały zjedzone przez duchy amazońskie, bo po jakimś czasie zniknęły.
Może komuś przyjdzie do głowy, co to za ślimaki (te pierwsze) i czego się można po nich spodziewać. Nie mam żadnej książki o ślimakach. Spróbuję jeszcze poszukać w gazetach.

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 07 sie 2006, 08:36

Beatko to mogą być świderki, dość pożyteczne i nie grożne dla zielska.

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 07 sie 2006, 17:05

Skoro temat wrócił na tapetę , to pochwalę się wynikami "mojej wojny".
Zakupiłem 4 bocje wspaniałe , podczas kwarantanny do żarcia dostawały tylko i wyłącznia ślimaki z akwarim. Po spuszczeniu ich ze smyczy........uczcijmy ślimaki chwilą ciszy........., trwało to 3-4 dni i ani śladu po tych paskudach.
Po pół roku stwierdzam że populacja ślimaków została zniszczona lub zmniejszona do pozimu z którego ja ich nie widzę. Jedynie w filtrach zewnętrznych podczas porządków coś się trafi.

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 07 sie 2006, 22:47

Dziękuję Łukaszu za podpowiedź. Nie będę ich tępić. Z pewnością nie szkodzą roślinom, a rybom też raczej nie. Pozdrawiam.

Odpowiedz

Wróć do „Akwarystyka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości