Encyklopedia.
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
Encyklopedia.
Wiadomość dla tych, którzy jeszcze czytają !!!!!!!!!!!
Darek Fiorlej podjął się niebagatelnego zadania:
http://www.akwarium.home.pl/MagAkw/WEA/WEA.htm
Nie wiem jakie będą losy pomysłu, ale życzę mu wszystkiego NAJ ..........
Darek Fiorlej podjął się niebagatelnego zadania:
http://www.akwarium.home.pl/MagAkw/WEA/WEA.htm
Nie wiem jakie będą losy pomysłu, ale życzę mu wszystkiego NAJ ..........
z całym szacunkiem dla Pana Darka , ale jeśli będzie to wydawane z taką częstotliwością jak jego MAGAZYN AKWARIUM (np. numer marcowy dostarczany jest w kwietniu albo z początkiem maja , a większość zaproszeń na jakieś wystawy jest już po prostu nie aktualne ),to ja nie widzę powodzenia z tym pomysłem
Przede wszystkim dziękuję Andrzejowi za to, że był uprzejmy wspomnieć o mojej inicjatywie.
Moi Państwo... błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. Tym, którzy maja mi do zarzucenia notoryczne spóźnianie się z gazetą mogę powiedzieć jedno: przepraszam. Wiem, że miesięcznik ukazuje się z opóźnieniem i wiem, że wiele osób jest tym zirytowanych. Proszę jednak pamiętać o kilku rzeczach:
- miesięcznik wydaję od 5 lat i nie zawsze wszystko mi się udaję
- przez te pięć lat tylko raz miesięcznik miał (2 miesiące) przerwę w wydawaniu
- Przerwa w wydawaniu była niezależna ode mnie, ponieważ w tym czasie nie byłem właścicielem MA.
- MA to nie dziennik i wiadomości tam zawarte starzeją się bardzo powoli, więc nawet jeśli ukarzą się z tygodniowym opóźnieniem, to świat się nie zawali.
- Ci , co śledzą wydawanie MA wiedzą, że przez 2 lata robiłem to z Malezji.Uwierzcie mi, że pomimo internetu nie jest to takie "hop siup"
Jest jeszcze jedna rzecz, o której jest mi bardzo ciężko pisać. Piszę o tym po raz pierwszy i jak sądzę ostatni. Nie myślałem, ze kiedyś przyjdzie mi mówić o tym (tym bardziej tłumacząc się) Od 12 lat walczę z rakiem gardła. Wydaje mi się, że w tej walce wygrywam. Ci co mnie znają wiedzą, że seplenię. Jednak wymowa nie jest tu usprawiedliwieniem. Czasami po prostu muszę poświęcić temu trochę czasu. Jak już powiedziałem wolałbym o tym nie mówić i zajmować się tylko akwarystyką.
Darek Firlej
Moi Państwo... błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. Tym, którzy maja mi do zarzucenia notoryczne spóźnianie się z gazetą mogę powiedzieć jedno: przepraszam. Wiem, że miesięcznik ukazuje się z opóźnieniem i wiem, że wiele osób jest tym zirytowanych. Proszę jednak pamiętać o kilku rzeczach:
- miesięcznik wydaję od 5 lat i nie zawsze wszystko mi się udaję
- przez te pięć lat tylko raz miesięcznik miał (2 miesiące) przerwę w wydawaniu
- Przerwa w wydawaniu była niezależna ode mnie, ponieważ w tym czasie nie byłem właścicielem MA.
- MA to nie dziennik i wiadomości tam zawarte starzeją się bardzo powoli, więc nawet jeśli ukarzą się z tygodniowym opóźnieniem, to świat się nie zawali.
- Ci , co śledzą wydawanie MA wiedzą, że przez 2 lata robiłem to z Malezji.Uwierzcie mi, że pomimo internetu nie jest to takie "hop siup"
Jest jeszcze jedna rzecz, o której jest mi bardzo ciężko pisać. Piszę o tym po raz pierwszy i jak sądzę ostatni. Nie myślałem, ze kiedyś przyjdzie mi mówić o tym (tym bardziej tłumacząc się) Od 12 lat walczę z rakiem gardła. Wydaje mi się, że w tej walce wygrywam. Ci co mnie znają wiedzą, że seplenię. Jednak wymowa nie jest tu usprawiedliwieniem. Czasami po prostu muszę poświęcić temu trochę czasu. Jak już powiedziałem wolałbym o tym nie mówić i zajmować się tylko akwarystyką.
Darek Firlej
- mare777
- zarząd pkmd
- Posty: 322
- Rejestracja: 08 gru 2004, 20:21
- Imie i Nazwisko: Marek Marcinkiewicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Szczecin
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Darku trzymam kciuki za zdrowie i encyklopedię , słowa pisanego w naszym hobby nigdy nie za wiele . Takie jest przynajmniej moje zdanie , a ze smutkiem stwierdzam , że młode pokolenie stroni od literatury fachowej usprawiedliwiając się przeglądaniem netu . Może z racji wieku nie nadążam już za światem? / czyt. jestem staroświecki ? /.
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Ja też jestem gorącym fanem aby pomysł do końca okazał się trafiony . Podzielam zdanie Marka że to młode pokolenie raczej będzie sięgać po google niż po encyklopedię - cóż takie czasy .
Mam nadzieję że to co pisał Przemek a z czym się zgadzam , nie zatopi tego ciekawego pomysłu . Moim zdaniem nigdy nie za dużo wiedzy na tematy akwarystyczne . Z całego serca życzę powodzenia .
Mam nadzieję że to co pisał Przemek a z czym się zgadzam , nie zatopi tego ciekawego pomysłu . Moim zdaniem nigdy nie za dużo wiedzy na tematy akwarystyczne . Z całego serca życzę powodzenia .
-
- entuzjasta
- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Przyłączam się do życzeń dla firleja.
Pamiętacie - kalkulatory miały zastąpić naukę uczenia tabliczki mnożenia. Z komputerami i literaturą fachową będzie podobnie. A swoją drogą niekumatych przybędzie.
Firlej jesteś na forum PKMD, ciekawe czy w encyklopedii znajdę odpowiedz na pytanie - jaki jest wpływ bimbrowni na naleśniki w baniaku.
Pamiętacie - kalkulatory miały zastąpić naukę uczenia tabliczki mnożenia. Z komputerami i literaturą fachową będzie podobnie. A swoją drogą niekumatych przybędzie.
Firlej jesteś na forum PKMD, ciekawe czy w encyklopedii znajdę odpowiedz na pytanie - jaki jest wpływ bimbrowni na naleśniki w baniaku.
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
ejj Dispar !! odpowiedź jest prosta - największy wpływ na baniak ma pomieszanie bimbru z dżemem .
też mnie trochę drażni młodzieżowy slang - trudno mi akceptować słowa typu naleśnik i baniak . Jak córka coraz częściej używa spoko zamiast spokojnie to aż drżę co będzie jak przyjdzie młodzieżowy ksiądz na kolendę i zawoła w nowej wersji pochwalony .
Ale to obawy starego zgreda
też mnie trochę drażni młodzieżowy slang - trudno mi akceptować słowa typu naleśnik i baniak . Jak córka coraz częściej używa spoko zamiast spokojnie to aż drżę co będzie jak przyjdzie młodzieżowy ksiądz na kolendę i zawoła w nowej wersji pochwalony .
Ale to obawy starego zgreda
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości