Hypno, odeślę Cię na forum elektrody, jest tam wielki (pewnie znasz) wątek o jej budowie. Od siebie dodam cytat z innego forum:
"Lubisz dłubać, to pozyskanie starej, sporej lodówki problemem nie będzie. Jak odetniesz parownik i skraplacz i wydłubiesz agregat, to reszta niepotrzebna.
W takim zbiorniku (akwarium lub inny pojemnik podgrzewany - dopisek Amorphisa) rurkę zrób cienką i długą. Wepnij w agregat jako skraplacz. Na byle złomie, czy u byle chłodniarza kup parownik z chłodni. Taki śmieszny kaloryferek z cienkimi, rzadko rozłożonymi lamelkami. Wydasz od 50 do 100zł. Wyżej bym już nie targował. Zrób dziurę w ścianie, na dwór "za" ten zbiornik i tam go powieś. Pamiętaj, że sporo się będzie lało z niego skroplin. Wepnij go do agregatu jako parownik. Co dostaniesz? Idiotyczne urządzenie z przewymiarowanym parownikiem, które będzie pompą ciepła napędzaną silnikiem około 360W mocy (typowo) i COP w okolicy 6-8.
Ale to raczej na lato, gdy wokoło jest i 30stC a myć się trzeba. Będzie działało do jakichś +5 stC dobrze. Jak temperatury będą około -5stC to COP będzie 1 (ale wtedy to już dawno chodzi CO i inne źródło!). Idealne jak mży i jest około +10stC. KAŻDY naprawiacz lodówek Ci to napełni i uruchomi, a nawet polutuje twardym lutem, jak nie umiesz czy nie masz czym"
W skrócie - parownik za okno, skraplacz do akwa (lub filtra itp), agregat po lodówce w cichym miejscu. Radzę uważać aby ryb nie ugotować. Proponuję napełniać R22 (choć zakazany). Będę miał to samo tylko do kubatury domu, a nie akwa i duuużo czytam/łem o budowie i wyszło, że zrobię sam taką około 7-10kW do grzania chaty. Powodzenia, uda Ci się na pewno, bo polepszyć (wg Bogdana spiepszyć) nic się tam nie da