Inwazja czegoś...
Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961
Czas teraz na eksperymentownie z utrzymaniem tego stadka "m/r"-ów na rozsądnym poziomie (patrz post Alka) i masz z głowy problem sprzątania. Może w takim zbiorniku wystarczą tylko dolewki odparowanej wody?vega1 pisze:....w akwarium jest taki porządek że można się tylko zachwycać...Glonów i innych odpadów można szukać ze szkłem powiększającym.....
Jakoś w poszukiwaniu papu przemieszczac' się musząvega1 pisze:...Denerwuje mnie to że pływają w toni wodnej i siadają na ryby.....
A że czasami korzystają ze środków "komunikacji masowej" ? No cóż, i my czasem, zamiast spacerkiem, do pracy jedziemy autobusem/tramwajem ....
No i , na dodatek, można się pożywic' w drodze do pracy kanapką (czytaj - śluzem) ---> sam luksus
- vega1
- entuzjasta
- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Niestety dyski nie znoszą tego najlepiej.To badziewie pływając w toni siada również na dyski. Dlatego ostatecznie zdecydowałem że muszę zlikwidować te "pożyteczne" robaczki._TOM_ pisze:Sławku, jak Twoje dyski je znoszą.
Jest lepiej czy gorzej w tej kwestii?
Jestem po pierwszej próbie przeprowadzonej w pojemniku 25L. Jako że najłatwiej mi było kupić Capifos (łatwo dostępny) zapodałem ten lek w dawce przekraczającej zalecane stężenie o polowe.
Efekt żaden. Pięciodniowa kuracja tym lekiem nie przyniosła żadnych skutków. Będę jeszcze próbował soli i soli miedzi.
Myślałem nad Neguvonem ale skoro Capifos nie podołał a Neguvon to podobno w 97% ten sam składnik więc chyba nie ma sensu.
Dodam tylko że temperatura 37C też ich nie zabija.
Podobno a jaka różnicavega1 pisze: .. ale skoro Capifos nie podołał a Neguvon to podobno w 97% ten sam składnik więc chyba nie ma sensu.
- neguvon to (2,2,2- trójchloro - 1 hydroxy - etylo) dwuetylo estren kwasu fosforowego., który zawiera 97 % trichlorfonu i3 g dwutlenku krzemu:
- capisfos to podobno to samo ale produkowane przez producenta "X". O jego skuteczności można pisać wiele.
Jeśli nie masz czystego to idź do weterynarza i załatw sobie ANIPRAZOL - 4 tabletki i dodaj do 100 litrów wody w akwa. Oczywiscie ryby (wszystkie) do innego zbiornika. Filtr może chodzić wewnętrzny a tabletki rozpuść w nurcie wody. Tak trzymaj wodę 24 godziny. Potem podmiana ile się da i filtracja węglem. Filtry całe do czyszczenia globalnego.
Adam
- vega1
- entuzjasta
- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Obecnie sprawa wygląda tak; stworzonka te są odporne na sole miedzi. Nic nie dał preparat który właśnie zawiera te związki. Śmiem twierdzić że ten syf jest raczej odporny na każdy lek który podamy w normalnej dawce.
Jako że inwazja przeobraziła się w megainwazję to w tej chwili wygląda to tak że korzeń który jest czarny wygląda jak biały a z daleka wygląda jakby żył a piasek wygląda tak jakby pojedyncze ziarenka sobie wędrowały. SZOK!!
Napiszę kilka słów jeszcze o zachowaniu robaczków. Otóż przypominają troszkę zachowaniem mrówki. Wędrują wszędzie i zbierają wszystko co się nada do zjedzenia. Znoszą to w różnego typu zagłębienia i tam się zbierają "na posiłek".
W różnych momentach potrafią się ustawić jeden obok drugiego (tylko dorosłe osobniki) i w takim rzędzie tworzą praktycznie prostą linię o długości kilku cm. Niebywałe. Nie przejmowałbym się tym gdyby nie fakt że ich wielomilionowa ilość zdecydowanie źle wpływa na ryby a co gorsze robaczki te potrafią skutecznie odgryzać kawałeczki korzenia (zachowują się trochę jak korniki) więc są naprawdę niebezpieczne.
Niniejszym zdecydowałem o przełowieniu ryb do innego zbiornika i całkowitej sterylizacji zbiornika.
I teraz mam pytanie. Co wlać do akwarium żeby zniszczyć to coś i również aby nie zostały żadne formy przetrwalnikowe??
Albo jakiś inny sposób?? Jakaś silna trucizna??
Jako że inwazja przeobraziła się w megainwazję to w tej chwili wygląda to tak że korzeń który jest czarny wygląda jak biały a z daleka wygląda jakby żył a piasek wygląda tak jakby pojedyncze ziarenka sobie wędrowały. SZOK!!
Napiszę kilka słów jeszcze o zachowaniu robaczków. Otóż przypominają troszkę zachowaniem mrówki. Wędrują wszędzie i zbierają wszystko co się nada do zjedzenia. Znoszą to w różnego typu zagłębienia i tam się zbierają "na posiłek".
W różnych momentach potrafią się ustawić jeden obok drugiego (tylko dorosłe osobniki) i w takim rzędzie tworzą praktycznie prostą linię o długości kilku cm. Niebywałe. Nie przejmowałbym się tym gdyby nie fakt że ich wielomilionowa ilość zdecydowanie źle wpływa na ryby a co gorsze robaczki te potrafią skutecznie odgryzać kawałeczki korzenia (zachowują się trochę jak korniki) więc są naprawdę niebezpieczne.
Niniejszym zdecydowałem o przełowieniu ryb do innego zbiornika i całkowitej sterylizacji zbiornika.
I teraz mam pytanie. Co wlać do akwarium żeby zniszczyć to coś i również aby nie zostały żadne formy przetrwalnikowe??
Albo jakiś inny sposób?? Jakaś silna trucizna??
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości