bakteria? postrzepione pletwy+sluz

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
DARIUSZMT
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 471
Rejestracja: 14 gru 2004, 19:53
Lokalizacja: CHEŁM
Kontaktowanie:

Post autor: DARIUSZMT » 12 kwie 2005, 14:47

Ciezki temat Laro .Mialem dokładnie to samo z rybami od klienta jeszcze na sklepie .Przy normalnej kuracji na dziurawicę ,ryba dostawała infekcji wtórnej i tak jakby paliło jej końcówki płetw .
Patrzac na ta rybe i czytajac o białych odchodach mam wrazenie ,ze cięzko jej bedzie pomóc .Juz jest chuda ,a co mówic po kuracji .
Niewiadomo czy pasożyty w jelitach nie przebiły ich i nie są juz w innych organach ryby ,a takiej ryby juz nie odrobaczysz .
Proponuje ,abys nie marnowała srodków ,ani czasu i profilaktycznie spisała ja na straty .
Przykro mi ,ale taka jest moja opinia .
Oczywiście zrobisz jak zechcesz.

Pozdrawiam DARIUSZ z CHEŁMA

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 12 kwie 2005, 19:59

dzieki Darku za wypowiedz! wiem ze to ciezki temat,moze dlatego tak malo osob wypowiada sie co do choroby :( . Ja natomiast chce walczyc do konca,nie jest deliktem ja usmiercic-chociaz moze byloby i lepiej,ale wtedy nie bedziemy bogadsi o doswiadczenia w tej dziedzinie. W tej sytuacji bede prowadzic leczenie dalej ,jednoczesnie informujac was o przebiegu. Nawet jezeli skonczy sie to niepowodzeniem. Chciaz bardzo sie o to modle by tak nie bylo.
Na dzien dzisiejszy rybka siedzi w metro 3dzien przy temp. 35° + napowietrzanie.
Co do ogolnego akwa to wyrwalam dzis wszystkie roslinki (oprocz 2 najwiekszych) i dalam metro + 34°, w obawie ze moglo cos tam zostac. Czas pokarze.....

Awatar użytkownika
banerman
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 223
Rejestracja: 13 gru 2004, 00:25
Lokalizacja: Leszczyny
Kontaktowanie:

Post autor: banerman » 13 kwie 2005, 02:07

Laro , jak tam z jedzeniem ?? nadal nic nie je ??
Może niektorzy mnie zbesztaja , ale mialem taki przypadek rybki , ktora dlugo nie chciala jesc. Tez wyhrzewalem ja w temp. 36 oC i nadal nic , Otrzymalem porade od dobrego hodowcy by sprobowac podac jej "wodzienia" . Poniewaz nie karmie moich rybek zywym pokarmem, mialem duze obiekcje , ale .... okazalo sie ,że az milo bylo patrzec jak smutna i osowiala dotad rybka , nagle dostala wigoru i gonila za tymi robalami i wcinala je niesamowicie. Po 2 dniach zaczela juz jesc inne pokarmy i odkarmiona po 5 dniach wyszla z lecznicy. Nie wiem , czy to pomoze u ciebie , ale przynajmniej nie padnie z glodu. Acha , jak juz zacznie jeść te robale , to możesz nastepne przed podaniem namoczyc w roztworze capifosu. Tylko nie wiem czy może tak byc , jesli podajesz juz Meneol.
Ale mi sie pewnie dostanie za takie rady :( , ale mnie w kazdym razie pomoglo, wieć mówie to co wiem i sam sprawdziłem. POWODZENIA i trzymam kciuki.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 13 kwie 2005, 10:47

rybka dalej nie zre,ale zaczela plywac po akwa i jakby ciut bylo lepiej.
Co do tego wodzienie to masz racje ja tez nieraz podawalam wodzienia w krytycznych sytuacjach i pomagalo. Teraz natomiast jest trudny okres by go kupic. Podam ale mrozonego,jest on lekki i plywa na wodzie, a dodajac jescze do tego babelki powietrza i strumien wody sprawia ze wodzien zaczyna plywac w akwa. To tez skutkuje.
Co do capifosu to masz racje to bedzie nastepne posuniecie jak rybka zacznie jesc, i skonczy kuracje Metronidazolem (nie moneolem). Ale to jeszcze daleka przyszlosc.

Awatar użytkownika
banerman
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 223
Rejestracja: 13 gru 2004, 00:25
Lokalizacja: Leszczyny
Kontaktowanie:

Post autor: banerman » 13 kwie 2005, 11:36

No właśnie chciałem ci pwoeidzieć , że obecnie mam kolejną pacjęntkę w mojej "lecznicy" i właśnie grzeje ją w 36 oC i podkarmiam wodzieniem. Zaczyna juz interesować się też płatkami. Ponieważ poza niejedzeniem ( ok. 2-tyg ) żadnych innych objawów nie ma , to nie stosuję żadnych lekarstw ( bo niby na co ? ) .
Widzę po niej ,że jak zacznie normalnie jeść to wyjdzie z tego i wróci do domku :).
Oby było też tak z Twoją rybką, myślę , że jedzenie to główny element by rybka miała siły walczyć z chorobą . Życze powodzenia .

PS. U nas żywy wodzień bez problemu na bierząco :) , szkoda ,że jesteś tak daleko.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 14 kwie 2005, 22:17

Miałam podobną sytuację .Rybka wyglądała zdrowo,ale przez kilka tygodni nie chiała nic jeść.Zastosowałam liofilizowanego tubifeksa,namoczonego w Preis Coly.Niestety nie tonie i trzeba zatapiać go ręką.Rzucała się z wielkim apetytem na robaczki,a potem już jadła wszystko.Pozdrawiam.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 22 kwie 2005, 20:30

chcialam najpierw oficjalnie podziekowac bjarce, za przeslany chlorek sodu! :D

Wiec wracajac do mojej rybki :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
jeszcze wczoraj , zamartwialam sie jak zmusic ja do zarcia. Przechodzily mi przez glowe rozne mysli, jak sonda do zoladka itp.
Rybka i rybki z ogolnego, maja jeszcze przed soba 2 kuracje capifosem.
Wiec pomyslalam sobie poco wlewac 2razy capifos do 2 zbiornikow jak mozna zrobic to raz. Przezucilam rybke wczoraj wieczorem do akwa ogolnego. Dzias rano odziwo..... wlasnym oczom nie wierzylam jak poustawiala wszystkie pod komando. :P :P :P :P :P :P i zaczela jesc jak widziala, ze wszystkie zucily sie do zarcia i to mnie bardzo cieszy ze tak prostym sposobem zaczela zrec. W poniedzialek dostana droga dawke capifosu i mysle ze potem bedzie wszystko ok.

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 22 kwie 2005, 23:04

Bardzo się cieszymy,że wszystko jest na dobrej drodze.Mam nadzieję,że Twoje piękne rośliny też przeżyją.Beata.

Awatar użytkownika
kriskros
junior
junior
Posty: 77
Rejestracja: 05 lut 2005, 19:44
Lokalizacja: SZCZECIN
Kontaktowanie:

Post autor: kriskros » 23 kwie 2005, 20:55

Witaj Laro,

No to gratulacje za wytrwalosc.Paletki to mocne ryby ,nie daja sie szybko chorabie jak widza ze opiekun chce im pomoc.:) Otoz moje tez mialy jakas dziwna dolegliwosc ze opadaly na dno i zrobily sie wklesle - ale az po miesiacu doszly do siebie i wygladaja wspaniale ,ano sladu po chorobie.Najwazniejsze to wiara i cierpliwosc ze bedzie dobrze.Pozdrawiam. :)

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 08 maja 2005, 10:54

hm... szkoda chcilam zamiescic fotki o zdemolowanym akwa, i jak wyglada pacjent po przebytej chorobie. Ale wyczerpal mi sie limit.........
Wiec na dzien dziesiejszy, gdzie pletwy sa odrosniete w okolo 90% da sie zauwarzyc na pletwie ogonowej mala deformacje. No i rybcia nie ma jeszcze takich pieknych kolorow jak byly, ale apetyt jej dopisuje.

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 08 maja 2005, 20:04

wiec zamieszczam zdjecia, dzieki Adminowi za ta mozliwosc.
Najpierw pacjent, ktory przezyl...!!! :D z szczurkiem w tle! :wink:
Załączniki
restart 003.jpg
restart 003.jpg (47.17 KiB) Przejrzano 5860 razy

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 08 maja 2005, 20:05

zdemolowane akwa i stan aktualny... :cry: :cry: :cry:
Załączniki
restart 002.jpg
restart 002.jpg (47.4 KiB) Przejrzano 5856 razy

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 08 maja 2005, 20:08

a to dostalam w nagrode za wytrwalosc :D
Załączniki
restart 006_exposure.jpg
restart 006_exposure.jpg (60.23 KiB) Przejrzano 5851 razy

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 08 maja 2005, 21:08

Jak widać rośliny nie przeżyły,ale wsadzisz sobie nowe.Najważniejsze są ryby.Uważaj teraz na glony.Pozdrowienia.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości