Coś białego tkwi w głowie. Co to jest?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Rageofhonor
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: 28 sie 2008, 20:08
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rageofhonor » 23 wrz 2008, 00:52

O tym wzroście NO3 mam z tej strony:
http://www.pmp.p-net.pl/biologia/wiciowce_jelitowe.htm

Ja zawsze byłem przekonany że wszystko zależy od odpowiedniej filtracji dlatego mam w zbiorniku filtrację wydajniejszą niż przewiduje się dla takiego zbiornika.

Najchętniej bym chciał założyć zbiornik ponad 300 litrów tylko wiązało by się to z dużym przemeblowaniem i kosztami.

Dlaczego prawie wszyscy piszą że mam za wysokie pH. Nie wiem jak by zareagowały pozostałe ryby na zmianę pH na niższe.

Co do postrzępionych płetw. Myślałem że się podgryzały ryby i dlatego płetwy były postrzępione

Awatar użytkownika
yoyi
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 345
Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: yoyi » 23 wrz 2008, 07:31

Rageofhonor pisze: Temperatura z reguły wynosi 28*C. Mam niestety tak ciepło w mieszkaniu.
To odpowiedz nam teraz na pytanie czy to źle czy dobrze, że masz taką temparaturę w akwarium - ponoć wiedzę masz.
Rageofhonor pisze: W akwarium oprócz Paletek pływa kilka glonojadów, Bocje wspaniałe, Tęczanki i neonki.
Większy tłok jak na trasie AK w godzinach szczytu. Oprócz tego masz również podłoże i rośliny, które raczej objętości akwarium nie zwiększają. Wychodzi na to, że brutto masz w najlepszym przypadku 100 litrów wody na tyle ryb. Przemyśl to trochę. Tak jak piszesz w 300 l można by się jeszcze pokusić o taką obsadę, ale w 120 l to przesada.

MikołajCz
senior
senior
Posty: 193
Rejestracja: 30 sie 2006, 08:08
Imie i Nazwisko: Mikołaj Czernichowski
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: MikołajCz » 23 wrz 2008, 10:05

Basia:
To akwarium jest stanowczo za małe na tyle ryb. Dlatego nigdy z NO3 nie zejdziesz do rozsadnych wartości.
To akwarium jest wystarczające dla 9 malutkich paletek, a że nie urosną to i po co wieksze?
Ja miałem 8 szt w 300L i było ok do pewnego momentu, że zaczęły rosnąć i teraz w 300l jest 6 sztuk - i muszę pilnować ciagłej podmiany wody, bo jak Basie pisze, nigdy nie miałbym rozsądnych wartości.

Rageofhonor
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: 28 sie 2008, 20:08
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rageofhonor » 24 wrz 2008, 16:40

Zabrałem się za leczenie. Wygląd 2 ryb faktycznie wskazuje na wicowce. Zastosowałem Spirohexol firmy JBL. To było gdzieś tak we wtorek rano około 1-2 godziny. To coś nad okiem zniknęło. Pozostało jedynie wgłębienie liczę na to że się zagoi do końca. Jeszcze jest koloru trochę takiego łososiowatego.

Jeszcze mają postrzępione płetwy ale chyba minie trochę czasu aż do całkowitej regeneracji płetw.

Starałem się pobrać odchody od tej co miała to coś dziwnego nad okiem. Udało się pobrać próbkę którą włożyłem do wody z kranu. Nie miałem w tym momencie czasu na analizę. Pod mikroskopem nic szczególnego nie widziałem tylko jakieś nie strawione (według mnie) resztki pokarmu i momentami jakieś przeźroczyste nie za bardzo szerokie prostokąty (może to były robaki) ale ich było bardzo mało. To było wczoraj wieczorem. Może robaki zginęły przez leczenie.

To co wyglądało na nie strawione resztki pokarmu było trochę większe i innego koloru niż reszta brąz czerwień. Znalazłem jeszcze coś dziwnego. Było to okrągłe i miało kolor różowy.

Teraz 2 nie mają pasów. Trzecia straciła na chwilę pasy ale jak ją zaczęły podgryzać to jej wróciły. Jedzą normalnie. Wydaje mi się że jednej celownik się przestawił. Bo nie zawsze trafia pyskiem w pokarm.

Rageofhonor
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 23
Rejestracja: 28 sie 2008, 20:08
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rageofhonor » 28 wrz 2008, 02:27

Sam już nie wiem co mam robić. Paletka o której od początku piszemy znowu ma coś. Była w trakcie leczenia spirohexolem i po kilku dniach leczenia znikły jej te punkciki nad okiem, ranka się zagoiła i stała się bardziej aktywna. Widocznie była bardziej osłabiona niż pozostałe ryby. Jutro powinienem zakończyć kurację ale zrobiłem to dzisiaj. Wygląda to na takie kłaczki przyczepione do ciała ryby. Jest to koloru białego. Wziąłem próbkę. Cieżko było bo to dosyć elastyczne. Niestety pod mikroskoem ciężko było coś zauważyć. Co to znowu jest. Czy nie może być np. to: Glossatella, Epistylis

Awatar użytkownika
Kostek
junior
junior
Posty: 62
Rejestracja: 06 mar 2009, 19:32
Imie i Nazwisko: Marcin Kostusiak
Miejsce zamieszkania/miasto/: zgierz/lodz/wloclawe
Lokalizacja: Zgierz
Kontaktowanie:

Re: Coś białego tkwi w głowie. Co to jest?

Post autor: Kostek » 30 mar 2010, 22:23

Rageofhonor--nie czytałem tego postu,ale powiem Ci że niezłą komedie odprawiłeś!!:)) napisz czy te rybki(szczutki) jeszcze żyją-jak tak to mnie zaskoczysz-oczywiście mile!POZDRAWIAM M.K.

Awatar użytkownika
bohen21
senior
senior
Posty: 185
Rejestracja: 14 gru 2008, 10:38
Imie i Nazwisko: Norbert Bochański
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gniezno
Lokalizacja: Gniezno

Re: Coś białego tkwi w głowie. Co to jest?

Post autor: bohen21 » 31 mar 2010, 00:55

ogólnie urzekła mnie twoja historia Rageofhonor. Twoja wiedza kończy się na jakiś marnych poradach kolegi hodowcy który się zna jak wilk na gwiazdach i przeczytaniu broszurek z leków jbl. W dodatku w tym momencie zamiast słuchać co ci radzą inni tylko męczysz rybki, zacznij od zapewnienia im odpowiednich warunków, czyli w miarę stałe ph w okolicy 6,5, częstsze podmiany wody może pomogą w zbiciu azotanów, pomyśl o zmniejszeniu obsady jeśli chcesz dalej się bawić w paletki i nawet jeśli te ryby co masz padną to żadnej straty nie będzie bo ich kondycja i wygląd są w masakrycznym stanie. w zbiorniku 120 litrów mógłbyś sobie pozwolić max na 6 dorosłych paletek tak żeby było stadko i żeby się nie męczyły. I zacznij słuchać dobrych rad członków PKMD którzy w większości mają wieloletnie doświadczenie w "udanej" hodowli dyskowców nie tak jak twoja

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Re: Coś białego tkwi w głowie. Co to jest?

Post autor: rady3 » 01 kwie 2010, 08:22

bohen21 pisze:ogólnie urzekła mnie twoja historia Rageofhonor. Twoja wiedza kończy się na jakiś marnych poradach kolegi hodowcy który się zna jak wilk na gwiazdach i przeczytaniu broszurek z leków jbl. W dodatku w tym momencie zamiast słuchać co ci radzą inni tylko męczysz rybki, zacznij od zapewnienia im odpowiednich warunków, czyli w miarę stałe ph w okolicy 6,5, częstsze podmiany wody może pomogą w zbiciu azotanów, pomyśl o zmniejszeniu obsady jeśli chcesz dalej się bawić w paletki i nawet jeśli te ryby co masz padną to żadnej straty nie będzie bo ich kondycja i wygląd są w masakrycznym stanie. w zbiorniku 120 litrów mógłbyś sobie pozwolić max na 6 dorosłych paletek tak żeby było stadko i żeby się nie męczyły. I zacznij słuchać dobrych rad członków PKMD którzy w większości mają wieloletnie doświadczenie w "udanej" hodowli dyskowców nie tak jak twoja
Z tym się nie mogę zgodzić. Żeby się nie męczyły to na jedną rybę 50l wody.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości