Czołg z Amazonki

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 23 mar 2007, 22:02

Czyżby to był czołg z papieru :D ?Jeśli potrafi atakować pierwotniaki, wrotki, nicienie to jest on raczej naszym przyjacielem niż wrogiem którym nas straszy AdamN.

Awatar użytkownika
mare777
zarząd pkmd
Posty: 322
Rejestracja: 08 gru 2004, 20:21
Imie i Nazwisko: Marek Marcinkiewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Szczecin
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Post autor: mare777 » 24 mar 2007, 10:36

Beato staram się jak mogę ... w miarę jak mi czas pozwala :-) .
Darek , jak wcześniej pisałem , oznaczenie gatunku jest bardzo niepewne - aż takim fachowcem to niestety nie jestem :cry: . Opis dotyczył ogólnie niesporczaków , więc czy akurat ten gatunek potrafi walczyć z naszymi wrogami - nie jest takie pewne .

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 24 mar 2007, 20:38

mare777 pisze:Miałem chwilkę czasu więc uruchomiłem swoje leniwe zwoje mózgowe ....
Filmiki i opis super :wink: Ja toto widziałem 3 raz w życiu. Żywym nie karmie a roslin nie mam :wink: Dlatego dziwiło mnie dlaczego toto było tylko w akwa z hecklami, gdzie coś się działo. Ten mój z filmiku to jeszcze micry ale widziałem większe.
IMO co do tego co opisane to robale potrafią się przystosowywać do zmian środowiskowych. A skoro nie ma roslin i nadmiaru innych żyjatek (główne pokarm) to kto wie :?: Może wzięły się za skrzela bo nie ma co wcinac a wtedy jest to gorsze bo większe od płazińców. Jak wbije takie cos w skrzela to ryba jak koń pod ostrogami skacze - swiruje. Mnie zastanowiło tylko zachowanie HECKLI, które rosną, jedzą jak najete biją (nawet jedna para się dobrała i ..... ) się i nagle ni stad ni zowąd kręcą piruety, że aż ściska w sercu jak tłuką, gdzie popadnie.
Ale dobrze widzieć co to jest. Dla mnie to kolejna niewiadoma rozwiązana. Na marginesie to z amebami jest trochę podobnie niby nie ale jednak ....
Adam nikim nie straszy :wink: tylko pokazuje co możemy mieć w akwa. Inaczej rozjaśniamy WSPÓLNIE - Marek , Ilona ... ciemne plamy w lukach szerokiej wiedzy.
Na dzień dzisiejszy Adam zwalczył zarazę i czołgów nie ma :lol:
Jest spokój w rybach. Jak długo zobaczymy. Czy się pojawią czołgi - też Adam sprawdza co dnia :wink:
Adam

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 24 mar 2007, 21:41

Wracam do tematu świrowania przez ryby. Poczytałam na ten temat na australijskim forum, gdzie gośc opisuje:..." ryba wykrzywiała się w jedna stronę, kręciła wokół własnej osi, podpływała pod powierzchnę, opadała na dno i.....koniec".... Zabrał taką rybę na sekcję do weta-ichtiologa i zerknęli kamerką do mózgu ryby. Okazało się, że ryba miała anuryzm, co znaczy, że miała w mózgu tętniaki!!!. Wte stwierdził, że z anuryzmem ryba "przyszła na świat" i wcześniej, czy póżniej tętniaki by pękły. To był powód do świrowania i tak szybkiej śmierci.
Nasze dwa świrujace heckele po kąpieli, jak narazie (odpukać) się uspokoiły.

Basia Gajowa

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 24 mar 2007, 23:35

Gajowa pisze:Wracam do tematu świrowania przez ryby. Poczytałam na ten temat na australijskim forum, gdzie gośc opisuje:..." ryba wykrzywiała się w jedna stronę, kręciła wokół własnej osi, podpływała pod powierzchnę, opadała na dno i.....koniec".... Zabrał taką rybę na sekcję do weta-ichtiologa i zerknęli kamerką do mózgu ryby. Okazało się, że ryba miała anuryzm, co znaczy, że miała w mózgu tętniaki!!!. Wte stwierdził, że z anuryzmem ryba "przyszła na świat" i wcześniej, czy póżniej tętniaki by pękły. To był powód do świrowania i tak szybkiej śmierci.
Nasze dwa świrujace heckele po kąpieli, jak narazie (odpukać) się uspokoiły.

Basia Gajowa
Aneuryzm.

Wydaje mi się to mocno naciągane. Tętniaki oczywiście mogą dawać bardzo różnorodne objawy, ale albo są to stany powoli narastające (w wyniku powiększania się tętniaka i ucisku połączonego z degradacją tkanki mózgowej) albo gwałtowne objawy prowadzące do zgonu związane z udarem krwotocznym.

Osobną kwestią jest wielkość mózgu paletki - a co za tym idzie wielkość naczyń tętniczych go zaopatrujących (to w kontekście zerknięcia kamerką do mózgu ryby).

Rafał

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 25 mar 2007, 00:00

Posted: Thu Mar 15, 2007 8:13 pm Post subject:

--------------------------------------------------------------------------------

Hi i have just had this happen to 1 fish 2 days ago it was like it was having a stroke it's body all contorted into ways a discus should not be then smash bang crash wham then it would settle down for 5 seconds and then start the shaking all over again.
I awoke the next morning to find it dead on the bottom of the tank i rang my vet up who i have dealt with for 10+ years and he said to bring it over which i did and he did an inspection of the brain with a tiny camera it was awesome!!!
and to find the fish had an anurism not sure if ity's spelt right and that it had burst in it's brain and caused death.
Dont know if this is the same for you but i was amazed at how quick he found it from 1 little snick on the side but he said that this would of been with them since birth and only just recently has it exploded in the brain killing the fish.
hope this helps

Rafał
Przekopiowałam ten tekst z forum australijskiego. Możesz sam przeczytać

Basia Gajowa

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 25 mar 2007, 06:43

IMO gdyby tak było to dlaczego takie objawy występują (jak u mnie tylko) w ciagu tygodnia i to u kilku ryb :wink: Wszystkie takie same. Jesli by były tętniaki jako wada wrodzona to ..... wolę wygrac w LOTTO niż w taki zbieg okoliczności wierzyć. Ryby to nie karakany a 15 -16 cm dyski (urosłu z 13 cm). Mam jeszcze iną teorię ale jeszcze to sprawdzam na grupie badawczej :wink:
Adam

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 27 mar 2007, 09:59

Już nie wiem co to może być. Heckel od wczoraj znów świruje. Kładzie sie na boku i zasuwa po akwarium. Nie wiem co mogę jeszcze dla tej ryby zrobić. Szczerze mówiąc, myślałam że go wyłowię martwego dziś rano. Ale jeszcze żyje i pływa normalnie. Stadko go odtrąca.
Może to jakieś ataki epilepsjii?
Adam jak Twoja grupa badawcza? Wiesz już coś?

Basia Gajowa

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 27 mar 2007, 19:48

Moja grupa badawcza to:
- 18 sztuk z tego 10 ze stycznia a 8 z lutego. Wielkośc ryb była 13 cm teraz jest 15-16 cm. Z pierwszego transportu po upływie 45 dni zeszły w 3 dni 3 sztuki dzień po dniu. Czarna rozpacz :evil:
Z drugiego transportu po 21 dniach 2 napuchły i opierając się o dno zdechły. Natomiast 2 kolejne też po 45 dniach zaczęły świrować i jest w sumie o 7 mniej. Inaczej mam aż 11 sztuk. Od miesiąca z pierwszego transportu mam spokój a z ryb IMO są już 2 pary. W reybach nie ma juz czołgów i raczków. Jeszcze poczekam i zobaczę co i jak przed odłowieniem do .... :wink:
Jak Ci kiedyś mówiłem jak zostanie mi 50% to i tak uważam, że to sukces. Mój błąd to to, że je tylko wykąpałem po przylocie a nie leczyłem od razu jak AZJATKI.
Ale, gdzie drwa rąbią tam .....

Na koniec nie chcę Cię martwić ale jak ryba się WASZA kładzie na boku to 2-3 dni i po zawodach. Mam to na FILMIE - przygnębiające :evil:

Adam

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 27 mar 2007, 20:35

Dzwoniłam dziś do kliniki weterynaryjnej. Jest tam pani ichtiolog i klinika posiada również pełne zaplecze laboratoryjne. Jutro zabiorę tam rybę żywą lub martwą na badanie. Jeśli będzie taka mozliwość, to zostanę przy badaniu. Pobrałam wymaz ze skóry i skrzeli (bezpośrednio szkiełkiem) ale nic nie znalazłam, coby sie ruszało.
Ryba ma jakby paraliż lewej strony ciała. Przykro patrzyć :cry: . Wiem że cierpi.
Napiszę jaki bedzie wynik sekcjii.

Basia Gajowa

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 28 mar 2007, 20:05

Z tego co wyczytałem i z objawów to ryba może mieć :
mykobakteriozy układu szkieletowego. To objawia się tym, że ryba zmienia barwy szczególnie od ogona, wykonuje kołowy rychy - zrywy. Spory umiejscawiają się w czaszce i w 26 kręgu. Potem opada na dno i dyszy. Leczenie jest trudne i mało efektywne. Zejścia są szybkie. Zbadanie i wykrycie spor wymaga trawienia czaszki lub szukanie w szkielecie jak w metodzie ...... ale tym się nie będę babrał.

Adam

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 733
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 28 mar 2007, 22:39

Tak sobie pomyślałam, że mamy tyle pięknych odmian hodowlanych. Może by tak nie męczyć już biednych dzikusek. Niechby żyły spokojnie w swojej ojczyźnie, bo tam pewnie nie świrują. Chciałabym, aby im dano spokój , bo i tak są zasłużone dla rozwoju paletkarstwa. Chociaz obiektywnie trzeba przyznać, że na ich widok zapiera dech.

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 29 mar 2007, 06:27

bjarka pisze:Tak sobie pomyślałam, że mamy tyle pięknych odmian hodowlanych. Może by tak nie męczyć już biednych dzikusek. Niechby żyły spokojnie w swojej ojczyźnie, bo tam pewnie nie świrują. ..
W naturze jak swiruje to minuty nie przeżyje bo ją coś zeżre. Co do piękna to dyskowiec właściwy jak sama nazwa mówi ma to coś w sobie. Tego się nia da porównać z niczym. A hodowlane .... też mamy całkiem, całkiem :twisted: Te hodowlane to niejednokrotnie sa tak traktowane przez właścicieli, że szkoda gadać.
Adam

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 05 kwie 2007, 17:57

Marek kiedyś chciał „dywizji pancernych „ to je teraz ma. Człowiek uczy się cały czas. Heckle z jednej partii w 3 zbiornikach. W 2 nic nie było i zawsze je sprawdzałem. Wcześniej sprawdzałem pierwszy. Dziś sobie dla przyzwoitości patrzę we wszystkie a tu jak pod Studziankami w tym pierwszym.
:wink:

http://www.adamn.zsem.pl/Niesporczaki.3gp


Adam

kafarski
senior
senior
Posty: 184
Rejestracja: 28 cze 2006, 20:52
Lokalizacja: Belgia

Post autor: kafarski » 06 kwie 2007, 08:04

może mi sie wydaje ale pod koniec filmu śmignęła Chilodonella?
one chodzą na tym filmie po kupie? gdzie znalazłeś te niesporczaki i w jakich warunkach trzymasz te akwarium że ci się one tak rozmnożyły? filtr ich nie wyłapuje?

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości