Pleśniawka?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: niki 28, _TOM_, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
krisaczek
zarząd pkmd
Posty: 1258
Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice

Re: Pleśniawka?

Post autor: krisaczek » 17 kwie 2023, 20:51

Nie zgodzę się z Tobą.
Wiciowce, to nie bakterie, a pasożyty.
Całkowicie do wyleczenia pod warunkiem prawidłowego leczenia. Niezależnie czy to mała czy duża ryba. Jeżeli ryby były razem ze sobą lub kupione w jednym miejscu, wszystkie mają wiciowca i kwestią czasu jest to, że pozostałe mniejsze będą miały objawy i będą chorować. Więc dobra rada, wszystkie pozostałe należy przeleczyć.
To że ryby miały pasożyta nie znaczy że nie można było ich wyleczyć, nawet dorosłe są do odratowania, w zależności od stadium choroby i namnożenia pasożyta. Do czasu sprzedaży przecież sobie radziły. Potem nastąpiła zmiana środowiska, być może pogorszenie warunków, niekorzystne parametry, co w pierwszej kolejności osłabiło ryby, spadła ich odporność i pasożyt zaczął się namnażać w takim tempie że ryba bez pomocy sama nie mogła sobie poradzić.

Zwróć jeszcze uwagę na twój sposób leczenia. Jeżeli użyłeś 5 tabletek zapytam tylko na jaki litraż wody. Jak wcześniej pisałem metronidazol 100% podaje się w ilości 4gr/100 litrów wody ( pierwsza dawka ) kolejne co dwa dni.
Ty podałeś 5 tabletek. Tabletka ma w swoim składzie 25 mg czynnego środka metronidazolu, a zatem 4 tabletki do dopiero 1 gram czystego metro.
Zakładając, że leczysz ryby w zbiorniku 100 litrowym musiałbyś podać jednorazowo 16 tabletek / 100 litrów wody żeby miało to sens, a potem ponawiać dawkę co kolejne dwa dni przez 14 dni.
Podobnie jest z metronidazolem w płynie, tzw. kroplówka - objętość 100ml 0,5% roztworu metronidazolu. To przynajmniej 8 takich kroplówek na 100 litrów wody, jako jednorazowa dawka leku. Ten nadaje się jedynie do nasączania pokarmu, pod warunkiem że ryby przyjmują pokarm.
Jeżeli nie masz możliwości zastosowania 100% czystego leku ( w proszku ) który rzeczywiście ciężko rozpuszcza się w zwykłej wodzie kranowej, aleternatywą jest leczenie temperaturą, co zazwyczaj stosuje się nawet równolegle z podawaniem leku.
Tutaj muszą być zachowane pewne zasady, podmieniona woda, czyli nie leczymy z marszu tylko po podmianie, temperatura minimum 30 stopni, a najlepiej 32-34. Równolegle zwiększone natlenienie ( na maksa ) oraz minimalne karmienie ryb, tak aby zalegające resztki pokarmu, lub niezjedzony pokarm nie pogarszały parametrów i jakości wody. Przy leczeniu temperaturą musisz pamiętać że o ile dyskowce radzą sobie z taką temperaturą inne ryby towarzyszące już niekoniecznie.

marlowe
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 27 gru 2020, 14:48
Imie i Nazwisko: marcin
Miejsce zamieszkania/miasto/: zgierz

Re: Pleśniawka?

Post autor: marlowe » 18 kwie 2023, 10:38

krisaczek pisze:
17 kwie 2023, 20:51
Nie zgodzę się z Tobą.
Wiciowce, to nie bakterie, a pasożyty.
Całkowicie do wyleczenia pod warunkiem prawidłowego leczenia. Niezależnie czy to mała czy duża ryba. Jeżeli ryby były razem ze sobą lub kupione w jednym miejscu, wszystkie mają wiciowca i kwestią czasu jest to, że pozostałe mniejsze będą miały objawy i będą chorować. Więc dobra rada, wszystkie pozostałe należy przeleczyć.
To że ryby miały pasożyta nie znaczy że nie można było ich wyleczyć, nawet dorosłe są do odratowania, w zależności od stadium choroby i namnożenia pasożyta. Do czasu sprzedaży przecież sobie radziły. Potem nastąpiła zmiana środowiska, być może pogorszenie warunków, niekorzystne parametry, co w pierwszej kolejności osłabiło ryby, spadła ich odporność i pasożyt zaczął się namnażać w takim tempie że ryba bez pomocy sama nie mogła sobie poradzić.
Masz, rację, mam dokładnie takie same przemyślenia. Teraz w zbiorniku głównym tyka taka uśpiona bomba, pewnie prędzej czy później wybuchnie. Plus jest taki ze przez te parę dni, tygodni, zebrałem mnóstwo wiedzy i jakiegoś tam początkowego doświadczenia. Apteczka której nie było, teraz jest i to pełna różnych specyfików. Jest juz też stały co miesięczny kontakt z ichtiologiem i będzie co kwartalne profilaktyczne badanie kupek.

Wcześniej myślałem ze jak mam taki duży zbiornik, parametry wody idealne, stałe niskie ph, itd.. to musi być dobrze, a choroby to mają ci co mają jakieś zupy rybne w 200 litrach, mnie to nie dotyczy, myliłem się jednak.

Tylko co byś mi polecił na profilaktyczne odkażenie 1400 litrów? :shock: , nie ma mowy o restarcie, to by zajęło miesiąc, jest sump 400 litrów, jest tona podłoża, te pasożyty, na pewno tam siedzą.... :roll:
krisaczek pisze:
17 kwie 2023, 20:51
Zwróć jeszcze uwagę na twój sposób leczenia. Jeżeli użyłeś 5 tabletek zapytam tylko na jaki litraż wody. Jak wcześniej pisałem metronidazol 100% podaje się w ilości 4gr/100 litrów wody ( pierwsza dawka ) kolejne co dwa dni.
Ty podałeś 5 tabletek. Tabletka ma w swoim składzie 25 mg czynnego środka metronidazolu, a zatem 4 tabletki do dopiero 1 gram czystego metro.
Zakładając, że leczysz ryby w zbiorniku 100 litrowym musiałbyś podać jednorazowo 16 tabletek / 100 litrów wody żeby miało to sens, a potem ponawiać dawkę co kolejne dwa dni przez 14 dni.
Użyłem opakowania 500mg metro, dałem 5 tabletek na 100 litrów, czyli wyszło 2,5 g. Wiem teraz że to być może za mało, że może 4mg winno być, tyle że zgłupiałem od tego czytania, utkwiło mi że komuś tam 1,5 g wystarczyło, a innemu 2g no i tak metodą wyśrodkowania problemu, zdecydowałem sie na 2.5 g. Takich tabletek użyłem:
1681805621904.jpg
1681805621904.jpg (76.84 KiB) Przejrzano 1168 razy
tutaj na forum była kiedyś dyskusja, jednym metro rozpuszczało się trudno, zakwaszali wode do 3ph a inni nie widzieli w rozpuszczeniu tych tabletek problemu, może sa jakieś różne składy z metro w roli głównej bo ja też przyszykowałem się na sporo pracy z rozpuszczeniem, był moździerz, był "ph minus", a tu moje zdziwienie bo kilka machnięć łyżką i wszystko w 10 sekund się rozpuściło, także nie wiem co z tym trudnym rozpuszczeniem :roll:

Zresztą mam wrażenie że tam siedzą nie tylko wiciowce, po rozmowie z jednym z doświadczonych hodowców, postanowiłem po nieudanej kuracji metro, wymienić wodę i podziałać w kierunku fleksibakteriozy i mam wrażenie ze ta kuracja zdziałała nieco więcej, zaaplikowałem nystatynę i detreomecyne (chloramfenikol), dziś mija 4 dzien kuracji i 4 sztuki sie trzymają jakoś, nie jedzą nadal, ale też choroba jakby wyhamowała.

Mam jeszcze 2 techniczne pytania, jak Wy paletkowcy, trzymacie podczas kuracji temperatury 32-34 stopnie? :roll:
Ja mam 3 grzałki 300W i żadna z nich w pokoju w którym jest 21 stopni i stoi akwarium 100 litrów nie potrafi mi dogrzać do tej temperatury, nakręcam juz na maksa, (niby 34 stopnie) a i tak 29 to max i grzałki się wyłączają, jakie grzałki macie że tak Wam grzeją?

Drugie pytanie, jak mam filtr kubełkowy wypchany gąbkami w akwarium szpitalu- to po kuracji czym te gąbki wypłukać żeby żadne pasożyty, bakterie czy leki które aplikowałem nie pozostały na gąbkach?

Awatar użytkownika
krisaczek
zarząd pkmd
Posty: 1258
Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice

Re: Pleśniawka?

Post autor: krisaczek » 18 kwie 2023, 10:52

Jeżeli podajesz lekarstwo, to przepływa ono również przez filtr, więc to co pozostanie w baniaku, pozostanie też we filtrze. Gąbki należy porządnie wypłukać w wodzie z akwarium, założyć węgiel aktywny do filtra na 48 godzin żeby usunać resztki lekarstwa. Po leczeniu podmiana wody. Ryby muszą odpocząć, bo jedziesz z lekami na maksa.
Proponuję się zaopatrzyć w czysty metronidazol, można poszukać na fb na grupach paletkowych, ale od sprawdzonych hodowców np.
Marcin Ryba - Tychy
Robert Świdnik
Maciek Koczko - Warszawa
Można zpytać kolegów z forum np. Robert Wesoły, może ma.
Lek nie jest tani, ale skuteczny.
Można też uzyskać receptę od weterynarza, tylko musi być tam napisane - metronidazol 100% proszek do receptur.
Nie każda apteka sprzeda, jest w opakowaniach 100 gr, tylko wyjdzie znacznie drożej niż u hodowców.

Co do grzałki. Szukać 500wat, z regulacją do 34 st, dwie trzy na taki zbiornik powinny załatwić sprawę, albo mocniejsza grzałka przepływowa.
Dopuki ryby nie zaczną jeść, problem będzie istniał.

marlowe
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 27 gru 2020, 14:48
Imie i Nazwisko: marcin
Miejsce zamieszkania/miasto/: zgierz

Re: Pleśniawka?

Post autor: marlowe » 18 kwie 2023, 12:15

krisaczek pisze:
18 kwie 2023, 10:52
Jeżeli podajesz lekarstwo, to przepływa ono również przez filtr, więc to co pozostanie w baniaku, pozostanie też we filtrze. Gąbki należy porządnie wypłukać w wodzie z akwarium, założyć węgiel aktywny do filtra na 48 godzin żeby usunać resztki lekarstwa. Po leczeniu podmiana wody. Ryby muszą odpocząć, bo jedziesz z lekami na maksa.
Proponuję się zaopatrzyć w czysty metronidazol, można poszukać na fb na grupach paletkowych, ale od sprawdzonych hodowców np.
Marcin Ryba - Tychy
Robert Świdnik
Maciek Koczko - Warszawa
Można zpytać kolegów z forum np. Robert Wesoły, może ma.
Lek nie jest tani, ale skuteczny.
Można też uzyskać receptę od weterynarza, tylko musi być tam napisane - metronidazol 100% proszek do receptur.
Nie każda apteka sprzeda, jest w opakowaniach 100 gr, tylko wyjdzie znacznie drożej niż u hodowców.

Co do grzałki. Szukać 500wat, z regulacją do 34 st, dwie trzy na taki zbiornik powinny załatwić sprawę, albo mocniejsza grzałka przepływowa.
Dopuki ryby nie zaczną jeść, problem będzie istniał.
żaden weterynarz nie wystawi recepty na proszek do receptur, nie ma szans, przerabiałem to, oni mogą wystawić receptę na gotowy lek, taki jak w poście wyżej zdjęcie umieściłem. Podobnie farmaceuta, nie sprzeda składniku receptury, tylko gotowy wyrób. Można zrobić szacher macher i pogadać z weterynarzem żeby wystawił receptę na lek w którym 99% to metro a 1% witamina c i taki lek apteka sprzeda.

Może ktoś potwierdzić czy to czyste 100 procentowe metro? Sądząc po opiniach działa.
https://allegro.pl/oferta/preparat-na-w ... 3382733155

Dzieki za info co do grzałek.

a co do czyszczenia filtra po kuracji, to tu na pkmd w tematach archiwalnych czytałem o jakims specyfiku w którym płucze sie czy moczy wkłady, tylko oczywiscie teraz jak potrzebuje to nie moge odszukać

Awatar użytkownika
krisaczek
zarząd pkmd
Posty: 1258
Rejestracja: 10 lut 2007, 14:47
Imie i Nazwisko: Krzysztof Kluczka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Katowice
Lokalizacja: Katowice

Re: Pleśniawka?

Post autor: krisaczek » 18 kwie 2023, 21:51

Powiem tak.
Ja dostałem taką receptę od weterynarza, kupiłem proszek w aptece.
Fakt, jedno i drugie po znajomości.

Unikaj kupna z takich linków, po pierwsze nie masz możliwości żadnej weryfikacji czy to czysty lek.
Dlatego podałem ci kontakt gdzie możesz zapytać, bo to uczciwi ludzie.

Jeżeli chcesz odkażać filtr to perhydrolem, tylko uważaj żeby sobie rąk nie poparzyć.

marlowe
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 27 gru 2020, 14:48
Imie i Nazwisko: marcin
Miejsce zamieszkania/miasto/: zgierz

Re: Pleśniawka?

Post autor: marlowe » 19 kwie 2023, 18:10

Czepiam się tego braku możliwości otrzymania recepty od weterynarza, bo mam dwóch takich kumpli, którzy maja swoje działalności (lecznice weterynaryjne) i bez problemu by mi wypisali taką receptę, to kumple ze szkolnej ławy. Ale nie da się, pokazują mi ekran kompa PC i tam wybór mnóstwa leków ale samego proszku metronidazolu brak.

Na razie 4 palety raczej przeżyją bo zaczynają już ładnie jeść, dziś ostatni dzień kuracji detromecyjną, wieczorem zmienię wodę na juz czysta bez leków i po tygodniu kupy do analizy. Pierwsza moja choroba poza mną, na 2 lata hodowli, chyba nie jest tak źle

Awatar użytkownika
roh
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2083
Rejestracja: 09 maja 2010, 21:49
Imie i Nazwisko: Roman Hadziewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: KĘTRZYN
Lokalizacja: KĘTRZYN
Kontaktowanie:

Re: Pleśniawka?

Post autor: roh » 22 kwie 2023, 10:17

Marcin, w trybie natychmiastowym nasyp do zbiornika 2,5 kg soli kamiennej niejodowanej(kłodawa--zielone worki) czytaj na workach-- nie może zawierać jodu i antyzbrylaczy. Do tego temperatura 32C. Wiem 1200 l ale trzeba to podgrzać.
Costia, chliodonella i inne pasożyty zewnętrzne zjadają te ryby. Szkoda, że wcześniej tu nie wlazłem
Pozdrawiam

marlowe
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 27 gru 2020, 14:48
Imie i Nazwisko: marcin
Miejsce zamieszkania/miasto/: zgierz

Re: Pleśniawka?

Post autor: marlowe » 22 kwie 2023, 12:12

roh pisze:
22 kwie 2023, 10:17
Marcin, w trybie natychmiastowym nasyp do zbiornika 2,5 kg soli kamiennej niejodowanej(kłodawa--zielone worki) czytaj na workach-- nie może zawierać jodu i antyzbrylaczy. Do tego temperatura 32C. Wiem 1200 l ale trzeba to podgrzać.
Costia, chliodonella i inne pasożyty zewnętrzne zjadają te ryby. Szkoda, że wcześniej tu nie wlazłem
Pozdrawiam
Bardzo dobrze,że jesteś, dzięki za to, chwytam się już różnych możliwości, tu czytam, tam pytam, dzwonię,itd
Problemu by nie było jakbym miał mały zbiornik, wszystko bym odkaził i wystartował na nowo i tak poleca literatura, tu jednak jest 3 metry zbiornika, hydrauliki samej pewnie z 40 metrów, sump, komin, 8 otworów i związanych z nimi śrubunków i przeplotów w baniaku, tona hydroponiki, tona podłoża, itd..... restart to ze 2 miesiace roboty a kasy na nowy start nawet juz nie chce liczyć....
Generalnie 4 ryby które przeżyły trafiły z powrotem do 1200L.

Z temperaturą dam radę, kupiłem ostatnio 2 grzałki 500W Aqua Medic i zrobi się. Co do soli to też mam, tą kłodawską (kupowałem do hodowli artemii). Tylko jeden zasadniczy problem, taka ilość, 2,5 kg popali mi wszystkie rośliny :cry:
Netto mam wody w obiegu 1000L
akwa.jpg
zdjęcie na szybko, w rzeczywistości wygląda o niebo lepiej
akwa.jpg (133.92 KiB) Przejrzano 1127 razy

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości