Porada dla początkującego
Moderatorzy: krisaczek, mkozubski
Porada dla początkującego
Mam do kolegów pytanie na temat ogólnych zasad żywienia dyskowców.
W sklepie akwarystycznym poinformowano mnie że stosując jako podstawowy pokarm mięso wołowe należy utrzymywać w akwarium temperaturę minimum 32 stopnie w przeciwnym wypatku grozi rybą niestrawność. Czy to jest prawda.
I jeszcze jedno jak dużo w meni powinno być być pokarmu roślinnego.
Popełniam w żywieniu jakieś błędy bo co jakiś czas ryby ogłaszają mi strajk głodowy.
Proszę o odpowiedz za każdą będę kolegom bardzo wdzięczny.
W sklepie akwarystycznym poinformowano mnie że stosując jako podstawowy pokarm mięso wołowe należy utrzymywać w akwarium temperaturę minimum 32 stopnie w przeciwnym wypatku grozi rybą niestrawność. Czy to jest prawda.
I jeszcze jedno jak dużo w meni powinno być być pokarmu roślinnego.
Popełniam w żywieniu jakieś błędy bo co jakiś czas ryby ogłaszają mi strajk głodowy.
Proszę o odpowiedz za każdą będę kolegom bardzo wdzięczny.
- eugen
- entuzjasta
- Posty: 320
- Rejestracja: 15 lis 2004, 20:48
- Lokalizacja: Mühlheim am Main
- Kontaktowanie:
moim skromnym zdaniem jest to nieprawda lub inaczej polprawda.W sklepie akwarystycznym poinformowano mnie że stosując jako podstawowy pokarm mięso wołowe należy utrzymywać w akwarium temperaturę minimum 32 stopnie w przeciwnym wypatku grozi rybą niestrawność. Czy to jest prawda.
Karmie zmielonym sercem wolowym do ktorego dodaje spiruline i pare "suchych pokarmow? ulatwia mi to utrzymanie wlasciwej konsystencji (nie brudzi tak bardzo wody) a jednoczesnie zapewnia rybom otrzymanie maximalnej ilosci skladnikow pokarmowych. Inna sprawa jest wysoka 32°C temp. Prawda jest , ze wzrost temp. przyspiesza znaczne proces trawienia u paletek, jednoczesnie ale powoduje szybsze"psucie" sie wody przy nadmiarze pokarmu,co w przypadku serca jest raczej nieuniknione.
eugen
Moim zdaniem ten który to wymyslił już może pisać pracę naukową .
Chcesz nie mieć kłopotów unikaj jak ognia mięsa wołowego zakupionego w sklepie do tej listy możesz również dorzucić wszystko co sprzedają żywe oprócz wazonkowca i artemi .
Kiedyś próbowałem żywą rozwielitkę i w akwarium pojawiło się tyle miniaturowych żyjątek że tylko połaczenie recepty Andrzeja Sieniawskiego z hodowli planktonu i dobrego filtra pozwoliło bez chemii pozbyć się kłopotu . Serce wołowo najlepiej zrobić samemu na podstawie przepisu których setki znajdują się w internecie . Ja wyznaje zasadę 60/40 czyli do 60 dkg serca dodaje 40 dkg innych składników - spirulina , szpinak , papryka , mączka z krewetek . Można polemizować czy serce wołowe to dobry pokarm dla paletek ale wyniki stosowane na największych hodowlach na świecie kiedy staną na przeciw tego sklepu który wyznaje taką zasadę raczej dadzą jednoznaczny wynik kto dysponuje wiedzą a kto nie . Moim zdaniem serce jest bardzo dobrym pokarmem dla paletek ale nie powinno być podawane codziennie . Urozmaicenie to mniej kłopotów zdrowotnych i mniej problemów z wodą bo niestety serce mocno zanieczyszcza akwarium . Duże ryby powinny mieć jeden dzień głodówki oraz jeden dzień na samej spirulinie . Myślę że strajk głodowy to problem przekarmiania . Życzę aby Twoje ryby czekały niecierpliwie na karmienie i podawane mięsko wyszarpywały Tobie z rączki .
Chcesz nie mieć kłopotów unikaj jak ognia mięsa wołowego zakupionego w sklepie do tej listy możesz również dorzucić wszystko co sprzedają żywe oprócz wazonkowca i artemi .
Kiedyś próbowałem żywą rozwielitkę i w akwarium pojawiło się tyle miniaturowych żyjątek że tylko połaczenie recepty Andrzeja Sieniawskiego z hodowli planktonu i dobrego filtra pozwoliło bez chemii pozbyć się kłopotu . Serce wołowo najlepiej zrobić samemu na podstawie przepisu których setki znajdują się w internecie . Ja wyznaje zasadę 60/40 czyli do 60 dkg serca dodaje 40 dkg innych składników - spirulina , szpinak , papryka , mączka z krewetek . Można polemizować czy serce wołowe to dobry pokarm dla paletek ale wyniki stosowane na największych hodowlach na świecie kiedy staną na przeciw tego sklepu który wyznaje taką zasadę raczej dadzą jednoznaczny wynik kto dysponuje wiedzą a kto nie . Moim zdaniem serce jest bardzo dobrym pokarmem dla paletek ale nie powinno być podawane codziennie . Urozmaicenie to mniej kłopotów zdrowotnych i mniej problemów z wodą bo niestety serce mocno zanieczyszcza akwarium . Duże ryby powinny mieć jeden dzień głodówki oraz jeden dzień na samej spirulinie . Myślę że strajk głodowy to problem przekarmiania . Życzę aby Twoje ryby czekały niecierpliwie na karmienie i podawane mięsko wyszarpywały Tobie z rączki .
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
Re: Porada dla początkującego
W mojej ocenie:jurek48 pisze:Mam do kolegów pytanie na temat ogólnych zasad żywienia dyskowców.
W sklepie akwarystycznym poinformowano mnie że stosując jako podstawowy pokarm mięso wołowe należy utrzymywać w akwarium temperaturę minimum 32 stopnie ............Proszę o odpowiedz za każdą będę kolegom bardzo wdzięczny.
1. 32 stopnie na stałe, to jakieś nieporozumienie. Co zrobisz, jak trzeba będzie (odpukać) leczyć ryby?
2. Mięso wołowe jako składnik jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, jeśli nie ma w nim żył i tłuszczu. To składnik 30% zestawu. Drugie 30% to mięso krewetek. 40%, to inne dodatki (spiorulina, nieco szpinaku, płatki i granulaty odpowiednio dobrane).
3. Najlepiej jednak stworzyć 2 - 3 miksy o różnym składzie i stosować ptrzemiennie, ale na ten temat ostatnio w rękopisie popełniłem książkę, więc chyba nie da się tego omówić w jednym poście
Uwaga: granulaty, bo i te trzeba czasem podawać samoistnie, przed podaniem namaczyć !!!!
-
- nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 gru 2004, 16:36
- Imie i Nazwisko: Tomasz Jakubowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Porada dla początkującego
2. Mięso wołowe jako składnik jest moim zdaniem dobrym rozwiązaniem, jeśli nie ma w nim żył i tłuszczu. To składnik 30% zestawu. Drugie 30% to mięso krewetek. 40%, to inne dodatki (spiorulina, nieco szpinaku, płatki i granulaty odpowiednio dobrane).
Czy naprawdę jest napisane mięso wołowe a nie serce wołowe? Czy to jest skrót myślowy czy chodzi rzeczywiście o mięso wołowe?
Pozdrawiam
Czy naprawdę jest napisane mięso wołowe a nie serce wołowe? Czy to jest skrót myślowy czy chodzi rzeczywiście o mięso wołowe?
Pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 gru 2004, 16:36
- Imie i Nazwisko: Tomasz Jakubowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
- Lokalizacja: Pruszków
Dziękuję za odpowiedź chociaż nie do końca rozwiewa to moje wątpliwości.
Trochę inna jest struktura mięśnia sercowego a trochę inna zwykłych mięśni. Czy zatem stosujecie karmienie palet zwykłym mięsem - oczywiście chudym, bez żyłek i błon czy nadal chodzi tylko i wyłącznie o mięso pozyskiwane z serca?
Pozdrawiam
Trochę inna jest struktura mięśnia sercowego a trochę inna zwykłych mięśni. Czy zatem stosujecie karmienie palet zwykłym mięsem - oczywiście chudym, bez żyłek i błon czy nadal chodzi tylko i wyłącznie o mięso pozyskiwane z serca?
Pozdrawiam
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
Zaprawdę powiadam Ci niedowiarku, że jak Cocoloco mówi, to mówi, a jak mówi, to wie!!!otama pisze:Dziękuję za odpowiedź chociaż nie do końca rozwiewa to moje wątpliwości. ...........
Struktura jest faktycznie nieco inna, ale składniki budulcowe identyczne. Po zmieleniu nie ma w zasadzie różnicy. Był grubszy mięsień prążkowany, a teraz już nie jest.....był drobniejszy i też nie jest
Faktycznie zastosowałem skrót myślowy, choć przyznaję, że w razie braku serca stosowałem polędwiczkę wołową, bez żadnych skutków ubocznych.
Wycofałem się za to zdecydowanie z z podawania rybom serc drobiowych i kurczaków pochodzących z ferm, z racji nieprawdopodobnej ilości związków hormonalnych, jakie się w nich znajdują.
Bez względu na rodzaj zastosowanego mięska należy się wystrzegać żyłek, błonek, a zwłaszcza tłuszczu.
- bjarka
- członek PKMD
- Posty: 733
- Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
- Imie i Nazwisko: Beata Jarka
- Lokalizacja: Laskowiec
- Kontaktowanie:
W mojej rodzinie lubimy tzw."tatara",czyli zmielone surowe mięso wołowe z przyprawami. Część mięsa pozostawiłam kiedyś dla paletek,zmieszałam z czosnkiem i zamroziłam.Niestety, nie chcą tego jeść.Ostatnio przygotowałam im karmę ze zmielonego surowego łososia z dodatkiem spiruliny.Bardzo im smakuje.Pozdrowienia.otama pisze:Nie od parady dano mi na imię Tomasz
Mam nadzieję, że Cocoloco nie czuje się dotknięty moim niedowiarstwem
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie - dociekam albowiem mam wrażenie, że z mięsem wołowym jest co nieco mniej pracy niż z sercem.
Pozdrawiam.
Tomasz
-
- nowicjusz
- Posty: 19
- Rejestracja: 14 gru 2004, 16:36
- Imie i Nazwisko: Tomasz Jakubowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
- Lokalizacja: Pruszków
Być może było zbyt grubo zmielone - ja wolę tatara skrobanegoW mojej rodzinie lubimy tzw."tatara",czyli zmielone surowe mięso wołowe z przyprawami. Część mięsa pozostawiłam kiedyś dla paletek,zmieszałam z czosnkiem i zamroziłam.Niestety, nie chcą tego jeść.Ostatnio przygotowałam im karmę ze zmielonego surowego łososia z dodatkiem spiruliny.Bardzo im smakuje.Pozdrowienia.
A i z sercem wydaje mi się, że lepszym sposobem jest ścieranie zamrożonego na tarce niż mielenie i karmienie rozmrożonym.
Pomysł z łososiem wydaje się być super - ciekawe co na to nasi podopieczni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość