Hodowla doniczkowca
Moderatorzy: krisaczek, mkozubski
- vega1
- entuzjasta
- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Hodowla doniczkowca
Oto kilka zdięć z hodowli doniczkowca jaką założyłem ponad pół roku temu.
O samej hodowli już chyba zostało powiedziane wszystko.Dopisze tylko że jest banalna do potęgi.
Hodowle rozpocząłem od 20 woreczków zakupionych na giełdzie w Łodzi.Przez pierwsze pół roku nie "ubierałem" nic aby mogły się rozmnożyć.
Po pół roku z jednego 45-cio litrowego pojemnika jestem w stanie karmić ryby 4x w tygodniu i doniczkowca wciąż przybywa.Znaczy to że taka hodowla jest strasznie wydajna.
Zobaczcie
O samej hodowli już chyba zostało powiedziane wszystko.Dopisze tylko że jest banalna do potęgi.
Hodowle rozpocząłem od 20 woreczków zakupionych na giełdzie w Łodzi.Przez pierwsze pół roku nie "ubierałem" nic aby mogły się rozmnożyć.
Po pół roku z jednego 45-cio litrowego pojemnika jestem w stanie karmić ryby 4x w tygodniu i doniczkowca wciąż przybywa.Znaczy to że taka hodowla jest strasznie wydajna.
Zobaczcie
- Załączniki
-
- don2.JPG (59.48 KiB) Przejrzano 8006 razy
-
- don4.JPG (67.9 KiB) Przejrzano 8006 razy
-
- don5.JPG (79.21 KiB) Przejrzano 8006 razy
- vega1
- entuzjasta
- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Ziemia jest tylko wilgotna.Wygląda na mokrą bo doniczkowce ją "wyślizgały" i wypolerowały.Pod tą ślizgawicą jest zwykła wilgotna ziemia.Doniczkowce nie lubią wody więc ziemia musi być wilgotna nie mokra.Marek81 pisze:Ale wielkie te twoje pojemniki 40litrów !! Ta ziemia wygląda na strasznie mokrą ?? Czy tak jest ??
W ziemi widoczne są zagłębienia.Mają wielkość mniej więcej orzecha włoskiego.W takie zagłębienie daje kostke pasztetu (wielkość kostki około 1 cm) a na drugi w zagłębieniu zamiast pasztetu jest kula doniczkowca.Taką kule wyciągam łyżeczką i w zasadzie pozostaje je tylko delikatnie opłukać i... do akwariumbjarka pisze:Jestem pełna podziwu. Wyglada to bardzo smakowicie. Kiedyś miałam robaczki w małej drewnianej skrzynce, ale najwięcej trudności sprawiało mi oddzielenie jedzenia od ziemii. Napisz, jak to robisz.
-
- junior
- Posty: 28
- Rejestracja: 10 lip 2006, 17:17
- Lokalizacja: Biecz
Swoją "porcję zarodową" wybrałem z mocno przeterminowanych "czerwonych robaków" dla wędkarzy. Z dwu pudełek mozolnie odłowiłem ponad 200szt. Po 2 miesiącach jest ich już sporo i masę młodych. Podałem im kiedyś pasztet to przez dwa dni chodziły skubane po obrzeżach dołka i pasztetu nie tkneły. Dopiero jak wymieniłem go na gotowaną marchew zaczeły swoją ucztę. I tak właśnie je karmię: gotowane warzywa z obiadu, ziemniaki czasem jako dodatek trochę namoczonego granulatu i płatków dla ryb.
Mariusz
Mariusz
- CraNcH^MS
- entuzjasta
- Posty: 617
- Rejestracja: 21 kwie 2006, 12:00
- Imie i Nazwisko: Michał Stafarczyk
- Lokalizacja: Rybnik
cocoloco haczyk tkwi w tym, że doniczkowce "żyją blisko siebie" z dżdżownicami, gdy kupujesz czerwone robaki masz przy okazji "parę" doniczkowców gratis . Na forach swego czasu pojawiały się pytania jak zdobyć porcję zarodową doniczkowca. Jedną z porad obok kup na allego itd. było kup sobie czerwone robaki w sklepie wędkarskim i powybieraj z nich doniczkowce.
- vega1
- entuzjasta
- Posty: 1214
- Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
- Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
- Lokalizacja: Rzeszów,Kraków
Możesz na to liczyć tylko proszę,przypomnij się na krótko przed Lublinem...DISPAR pisze:Sławek! Czy mógłbyś przywieżć mi do Lublina porcję zarodową tego doniczkowca? Jakoś Ci się odwdzięcze za to .
U mnie jest dokładnie na odwrót.Marchew może leżeć tydzień ale jej nie zjedzą.Pasztet za to zjadają odrazu,wręcz na oczachrhodostomus pisze: Podałem im kiedyś pasztet to przez dwa dni chodziły skubane po obrzeżach dołka i pasztetu nie tkneły. Dopiero jak wymieniłem go na gotowaną marchew zaczeły swoją ucztę. I tak właśnie je karmię: gotowane warzywa z obiadu, ziemniaki czasem jako dodatek trochę namoczonego granulatu i płatków dla ryb.
Mariusz
Jak widać różne smaki,różne gusta...
- Brodacz
- entuzjasta
- Posty: 327
- Rejestracja: 18 gru 2004, 22:03
- Imie i Nazwisko: Grzegorz Mierzejewski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gniezno
- Lokalizacja: Gniezno
Hodowałem i rozdawałem.W sklepie co tydzień mogłem kupić gotowe porcje to zrezygnowałem z hodowli.Jak dwa miesiące temu zrezygnowałem z hodowli to na giełdzie w Łodzi szlak trafił doniczkowce.I tak jest do dziś.Sławek troche mi głupio ale cz ja też moge tobie przypomnieć przed Lublinem o przywiezienie dla mnie porcji zarodowej.Chyba ze się pokażą na giełdzie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości