Jak uspokoić agresora??
Moderatorzy: krisaczek, mkozubski
- shady_01
- entuzjasta
- Posty: 351
- Rejestracja: 29 sty 2009, 09:51
- Imie i Nazwisko: Patryk Szadujko
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Jak uspokoić agresora??
Ostatnio zauważyłem że jedna z moich palet(blue diamond) zaczyna wyżywac się na wszystkich innych paletach a najbardziej na melonie któremu zmasakrował oczy. Wszystkie były nrazem od małego i nigdy tak nie było. Nie dobrala się w pare także niemożliwe żeby to było wytłumaczone tarłem. Najlepiej upatruje sobie atak na oczy innych palet. Raczej nie szczele jej klapsa na uspokojenie.:> Szkoda by było się jej pozbyć bo jest jedną z moich ulubionych. Także jak w temacie jak uspokoić agresora??
- slawol
- członek PKMD
- Posty: 258
- Rejestracja: 06 cze 2006, 20:46
- Imie i Nazwisko: Sławomir Gruszka
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak uspokoić agresora??
Weż go na solo do osobnego akwarium, tydzień powinien wystarczyć.
- shady_01
- entuzjasta
- Posty: 351
- Rejestracja: 29 sty 2009, 09:51
- Imie i Nazwisko: Patryk Szadujko
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Jak uspokoić agresora??
Właśnie o to chodzi że nic nie pomaga był przez dwa tygonie sam i był spokój przez trzy dni. Niewiem czy to jest możliwe ale on to chyba robi z zazdrości bo głownie upatrzył sobie melona który jest dobrany w pare.
-
- senior
- Posty: 109
- Rejestracja: 21 wrz 2008, 02:58
- Imie i Nazwisko: Andrzej Ansilewski
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Jak uspokoić agresora??
U mnie dwie panie leją się o pana -do czego to doszło na tym świecie - aż się iskry sypią. Przeniesienie jednej z nich z panem do tarliskowego i potem powrót do ogólengo, chwila spokoju i od nowa to samo. Proces przenoszenia był powtarzany na przemian raz z jedną raz z drugą panią. lecz zawsze kończyło się tak samo. No cóż one chyba już tak mają i zadne argumenty do nich nie trafiają. Ponieważ na razie chcę mieć obie samice, to ja wytyczyłem granicę. Akwarium przedzieliłem szybą na pół, a żeby paniom adrenaliny nie podnosić szyba ma naklejoną fototapetę, aby się nie widziały. Ale i tak z obserwacji wynika, że widzą jakieś swoje odbicia w szybach, bo startują do nich. I tu niespodzianka, przeciwnik nagle ginie.
No cóż, jak ktoś urodzi się z chrakterkiem, to i z charakterkiem go pochowają.
No cóż, jak ktoś urodzi się z chrakterkiem, to i z charakterkiem go pochowają.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości