Robaki w podłożu

Tematy ogólne w tym jak zacząć.

Moderatorzy: krisaczek, mkozubski

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Robaki w podłożu

Post autor: birdas » 19 wrz 2007, 09:38

Witam !

2 dni temu robiłem porządki z akwem (bywalcy galerii o tym wiedzą) jednak od jakiegoś czasu nurtowała mnie jedna kwestia. Patrząc na żwirek w akwa (dokładnie na jego przekrój) między kamykami można było dostrzec tysiące wijących sie robaków koloru czerwonego. Wyglądały tak jak ochotka lub rurecznik (tylko mniejszej średnicy) i długości ok. 5 mm. W każdej szczelinie między kamieniami było ich mnóstwo i z dużą szybkością wirowały. Kiedyś na którymś forum przeczytałem, że to nie jest groźne dla ryb, jednak prosiłbym o potwierdzenie tego faktu. Dodatkowo skąd to powstaje i jak można się tego pozbyć na stałe ? Nie pomyślałem o tym wcześniej bo mogłem zrobić zdjęcie lub nagrać filmik, ale myślę, że wiecie co mam na myśli. Najbardziej mnie wkurzyło jak odmulałem dno i część żwirku została zassana do wiaderka. Jak później wziąłem ten żwirek do ręki to pełno tego robactwa zostało mi na dłoniach.
Zauważyłem też, że tego robactwa nie ma w żwirku bazaltowym (może dlatego, że jest mniejszej granulacji i ciężko o szczeliny pomiędzy kamykami), natomiast mnóstwo jest tego w kwarcu.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4162
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 19 wrz 2007, 10:00

Zazwyczaj wszystko co widoczne ludzkim okiem w naszych baniakach nie jest groźne dla dysków, ale po przygodzie Vegi z jego stworkami, ta teoria lekko podupadła. Twoich robali nie znam. Ale niezły pokarm wyhodowałeś w żwirku, proponuję zamieszaj żwirkiem tak by wylazły na wierzch i w toni się uniosły i nie musisz sypać dyskom mięcha :wink:

Awatar użytkownika
Michcio
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 578
Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Michcio » 19 wrz 2007, 10:20

Wielu by się cieszyło z obecności takich robaczków w podłożu. Z całą pewnością usprawniają one obieg materii w zbiorniku, będąc dodatkowym ogniwem łańcucha pokarmowego.

Awatar użytkownika
tuptus
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 306
Rejestracja: 28 mar 2005, 14:06
Imie i Nazwisko: Piotrek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Grodzisk Mazowiecki
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post autor: tuptus » 19 wrz 2007, 12:04

Ale wszystko musi być z umiarem. Zmniejszyłbym karmienie żeby nie leżało na dnie bo wtedy te cudaki dokarmiasz.
Co do obiegu materii to się zgodzę i podejrzewam że leżące jedzonko jest przyczyna.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 19 wrz 2007, 14:01

A więc tak: wróciłem do domu i szczęśliwie udało mi się znaleźć jakieś niedobitki (po sprzątaniu akwa) jeśli chodzi o robaki. Uwieczniłem je na filmikach:

http://www.spychala.zsem.pl/glista1.mov (3,8 MB)
http://www.spychala.zsem.pl/glista2.mov (2,7 MB)
http://www.spychala.zsem.pl/glista3.mov (3,5 MB)

Co do zalegających odpadków to takowych nie ma. Ryby karmię (i tu pewnie niektórzy przeżyją szok) tylko pokarmami suchymi. Ostatni raz mięsem karmiłem rybki dobre pół roku temu. Jedzenie podaje karmik, nie jest jego dużo i jest zjadane natychmiast. To co jakimś cudem spadnie na dno od razu jest zjadane przez bocje. Fakt faktem robaki są tylko na stronie gdzie spada pokarm, ale po tej stronie jest podłoże kwarcowe. Po drugiej stronie akwa nie ma robaków, ale tam jest bazalt. Między tym bazaltem nie ma w zasadzie szczelin i to podejrzewam, że jest przyczyną, że tam robactwa nie ma.
Obejrzyjcie filmiki i napiszcie co o tym sądzicie.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 19 wrz 2007, 15:26

Wygląda idealnie jak tubifex. Tylko skąd Ci się przypętał? Ryby to jedzą? Jeżeli pokarm podaje karmidełko aut. to obserwuj czy ryby w ogóle jedzą.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 19 wrz 2007, 16:08

AdamN na priva również napisał, że to tubifex. Skąd się wziął ? - nie wiem. Odkąd mam nowe akwarium (11 miesięcy) ani jednej mrożonki nie wrzuciłem do akwa. Ani razu ochotki, wodzienia czy innego "niebezpiecznego pokarmu". Kilka razy bardzo dawno temu podałem kilka razy wazonkowca.
Ryby tych robali nie jedzą ponieważ siedzą one w żwirku, na powierzchni ich nie ma. Osiedlają się w miejscach w których osadzają się odchody itp. resztki, które dostają się głębiej dzięki pracy świderków.
Co do jedzenia rybek to jedzą jak głupie. Każdy rodzaj płatków wcinają jakby były głodzone. Odchody, zachowanie ryb wszystko ok, tak więc ryby na pewno są zdrowe.
Ratunek: wygotowanie żwirku - nie wchodzi w rachubę.

P.S.
Adaś też napisał: " No a teraz masz dodatkowego żywiciela pośredniego kilku pasożytów ryb. Leczenie w tym przypadku jest bezcelowe." - może ten tubifex własnej hodowli jest bezpieczny ?
Tyle razy pisze się, że żywy pokarm kupowany ze sklepów jest niebezpieczny, własnej hodowli już tak. Podejdźmy może do tematu w sposób bardziej optymistyczny dla mnie. Otóż wyhodowałem tubifex - bezpieczny to pokarm ? Oczywiście nie zamierzam tym karmić rybek, ale jeśli już jakaś by to zjadła ... to co się stanie ?

MarcinJaworzno
junior
junior
Posty: 27
Rejestracja: 12 lis 2006, 19:19
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: MarcinJaworzno » 19 wrz 2007, 16:49

U mnie w akwa są takie same "robaczki" i tak samo skupisko ich znajduje się tylko w miejscu gdzie podaje pokarm i gdzie najczęściej przebywają paletki, w innych miejscach ich niema (również mam żwirek z tym że tylko kwarcowy). Robaczki znikły na jakiś czas gdy rozpocząłem z nimi wojnę poprzez codzienne odmulanie dna, no ale obecnie się znowu zagnieździły. Paletki chętnie zjadają je zwłaszcza podczs odmulania pływają za rurką i jak coś wyjdzie z dna za rurką chętnie łykają (czy to jest bezpieczne jedzonko chętnie bym się dowiedział).

Pozdrawiam.

P.S
Przepraszam za byczki :oops: pisałem na szybko, (co mnie nie usprawiedliwia) wychodząc z pracy.
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2007, 17:43 przez MarcinJaworzno, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 19 wrz 2007, 17:07

MarcinJaworzno pisze: U mnie w akwa są takie same "robaczki" i tak samo skupisko ich znajduje się tylko w miejscu gdzie podaje pokarm i gdzie najczęściej przebywają paletki, w innych miejscach ich niema (również mam żwirek z tym że tylko kwarcowy).
W moim przypadku (tak jak pisałem wcześniej) skupisko robali wiążę nie z miejscem pokarmu (suchy pokarm) ale z granulacją żwirku, aczkolwiek też tego nie wykluczam. Granulację podłoża widać na filmikach, z drugiej strony akwa gdzie jest bazalt nie ma takich szczelin.
Robaczki znikły na jakiś czas gdy rozpoczołem z nimi wojne poprzez codzienne odmulanie dna, no ale obecnie się znowu zagnieździły.
Faktycznie odmulanie dna skutecznie je eliminuje. Przynajmniej na jakiś czas.
Paletki chętnie zjadają je zwłaszcza podczs odmulania pływają za rurką i jak coś wyjdzie z dna za rurką chętnie łykają (czy to jest bezpieczne jedzonko chętnie bym się dowiedział).
Ja u siebie nie zauważyłem, aby to jadły. Mam taki odmulacz który w zasadzie uniemożliwia aby robactwo wydostawało się na zewnątrz. Albo jest zassane z wodą i ląduje w kibelku, albo w postaci nienaruszonej (obok miejsca odmulanego) nadal przebywa pod warstwą wierzchnią żwirku.

MarcinJaworzno
junior
junior
Posty: 27
Rejestracja: 12 lis 2006, 19:19
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: MarcinJaworzno » 19 wrz 2007, 18:03

birdas pisze:W moim przypadku (tak jak pisałem wcześniej) skupisko robali wiążę nie z miejscem pokarmu (suchy pokarm) ale z granulacją żwirku, aczkolwiek też tego nie wykluczam. Granulację podłoża widać na filmikach, z drugiej strony akwa gdzie jest bazalt nie ma takich szczelin.
Jeśli chodzi o granulację żwiru u mnie całe podłoże jest podobnej granulacji jak u Ciebie, ale robaczki gnieżdżą się akurat w miejscu podawania pokarmu - prawa strona akwa (a dokładnie bardzo blisko, ponieważ tam gdzie karmię staram się utrzymywać dno bez bez żwiru). Natomiast po lewej stronie i na środku ich nie uświadczysz.
rady3 pisze: Wygląda idealnie jak tubifex. Tylko skąd Ci się przypętał? Ryby to jedzą? Jeżeli pokarm podaje karmidełko aut. to obserwuj czy ryby w ogóle jedzą.
Jeśli masz racje i to jest tubifex to chyba nie ma się co przejmować??
Wyhodowany w akwa chyba powinien być czysty i pożywny dla paleciaków??

Dodatkowo:
Michcio pisze: Z całą pewnością usprawniają one obieg materii w zbiorniku, będąc dodatkowym ogniwem łańcucha pokarmowego.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 19 wrz 2007, 19:24

MarcinJaworzno pisze: Jeśli chodzi o granulację żwiru u mnie całe podłoże jest podobnej granulacji jak u Ciebie, ale robaczki gnieżdżą się akurat w miejscu podawania pokarmu - prawa strona akwa (a dokładnie bardzo blisko, ponieważ tam gdzie karmię staram się utrzymywać dno bez bez żwiru). Natomiast po lewej stronie i na środku ich nie uświadczysz.
Ja podaję pokarm z lewej strony i z lewej strony mam robaki. W środku i z prawej strony nie. Ale nie chodzi o to że z lewej strony robaki są, a z prawej nie i na odwrót. Ty z pewnością podajesz mięsko i odpadki tłumaczyłyby powstawanie tubifexu, u mnie mięska nie ma. Ale nie istotne. Robaki mam ja jak i TY ;)
Jeśli masz racje i to jest tubifex to chyba nie ma się co przejmować??
Na 100% to Tubifex. Właśnie był kolega ze sklepu zoologicznego (również hodowca rybek) i potwierdził, że nie ma się czym przejmować, a nawet więcej - wykazał radość z tego co mu pokazałem.

P.S.
Przywózł mi 8 otosków i 5 kirysków (po kwarantannie), które już zadamawiają się w moim akwa :D
Wyhodowany w akwa chyba powinien być czysty i pożywny dla paleciaków??
Też tak mi się wydaje ...

MarcinJaworzno
junior
junior
Posty: 27
Rejestracja: 12 lis 2006, 19:19
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: MarcinJaworzno » 19 wrz 2007, 20:30

Przeglądając sąsiednie forum znalazłem taką opinie o tubifex-sie:

"...............W przypadku obecności w akwariach z dyskowcami tubifexu, możemy być pewni, że z biegiem czasu nasze ryby zachorują na takie choroby jak:
- niecienie;
- wiciowce;
- tasiemce;

..................................."

Link do strony z pełnym tekstem:
http://www.discus.org.pl/smf/index.php? ... rdseen#new

Co o tym sądzicie, czy jednak próbować coś z robaczkami zrobić?

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 19 wrz 2007, 20:34

Adam ma skrzywienie na punkcie leczenia.

Ja uwielbiam robale, w swoim akwarium specjalnie "szczepiłem" tubifex, żeby mieć wydajnego mułożercę.

Rafał

MarcinJaworzno
junior
junior
Posty: 27
Rejestracja: 12 lis 2006, 19:19
Lokalizacja: Jaworzno

Post autor: MarcinJaworzno » 19 wrz 2007, 20:56

Dzięki za odpowiedź Rafał.
Zastanawiając się nad tubifex-em również wydaje mi się, że chodowany w akwarium nie powinien zaszkodzić, lecze z drugiej strony - pierwszy "szczep" został z czymś przywleczony.
U mnie - tak sobie kombinuje, że mogłem go przemycić z lotosem jakieś trzy miesiące temu (mniej więcej od tej pory pojawił się)

Adam pisze, że może zostać przywleczony razem z mrożonym pokarmem (zdarzało się że korzystałem z takiego pokarmu tj. artemia, serducha choć nigdy nie byłem do niego przekonany) - nie neguję tego, leczy czy jego forma przetrwalnikowa (jakakolwiek jest) przetrwała by w tak niskich temperaturach?

Mirek27
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 18
Rejestracja: 28 mar 2006, 18:09
Imie i Nazwisko: Mirosław Hajduk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Georgenberg
Lokalizacja: georgenberg

Post autor: Mirek27 » 19 wrz 2007, 21:13

miałem to cosik u siebie w akwarium roślinnym przez jakieś 2 lata. w tym czasie nie musiałem leczyć ryb na jakiekolwiek pasożyty przewodu pokarmowego. a ryby oczywiście żarły to jak gupie :D . przy odmulaniu były bardzo natarczywe i trzeba je było gonić od węża. tak że się do tego przyzwyczaiłem i stwierdziłem że tak musi być. jak to coś przywlokłem do akwarium to niewiem, ale jedyną możliwością jest to, że przywędrowały razem z roślinami. chociaż rośliny były odkażane w roztworze nadmanganianu potasu. innej możliwości nie ma, ponieważ nie karmię żywym pokarmem ani też nie używam sklepowych mrożonek. napisałem na początku że miałem je u siebie, bo teraz już nie mam. nie wiem czy to był przypadek, ale od czasu jak do akwarium wprowadziłem krewetki stale ich ubywało i teraz już od kilku miesięcy ich nie ma. ale czy krewetki się nimi odżywiały to nie wiem, może to tylko taki zbieg okoliczności.

pozdrawiam

Odpowiedz

Wróć do „Dyskowce”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości