Chwilę mnie nie było, więc uzupełniam temat.
Ryby:
Część z was wie, że miałem nie lada kłopoty i mimo pomocy kolegów z forum, padły mi pigeony. Zostając z 3 sztukami blue, musiałem uzupełnić stado. Zdecydowałem się na dorosłe sztuki i nie odbyło się bez kłopotów. Konflikt bakteryjny prawie znowu wybiłby mi stado. Dzięki pomocy kolegów, udało się tym razem ryby wyciągnąć, ale o tym można poczytać w dziale choroby.
Poniżej link do filmu, nie wszystkie ryby są już zdrowe, ale na dziś mają się jeszcze lepiej niż na filmie, największy samiec nie jest już ciemny, odzyskał kolory, je, a reszta ryb jest coraz mniej płochliwa i już nie poobijana
https://www.youtube.com/watch?v=DCRYfMXgE8g
Rośliny:
Jak widać na nowym filmie, pozbyłem się eleocharis parvula, coraz bardziej się rozrastało i coraz więcej musiałem godzin spędzać przy akwarium. Z perspetywny czasu, nie polecam do akwarium z dyskami, chyba że do dużego zbiornika z małą obsadą ryb. Zlikwidowałem trawę także z innego powodu, ślimaki, ale o tym niżej.
Ślimaki:
Walka z plagą ślimaków, maskara, ten wie co sam przeszedł, na dzień dzisiejszy akwa czyściutkie, jak widać na filmie. Pokonałem je, ale walka trudna i długoterminowa. Po kolei.
1.Najpierw był odłów mechaniczny, całe stada siedziały rano na przedniej szybie. Wyciągałem codziennie siatką około setki maluchów. Zmniejszyło to po jakiś 2 tygodniach populację, ale niestety tylko trochę.
2.Póżniej był zakup slimaków hellena. Pomaga, ale także długofalowo, też o tym poniżej.
3.Pozbyłem się trawy, dużooo łatwiej było odławiać ślimaki, miały mniej zakamarków na schowanie się i wtedy naprawdę udało mi się osiągnąć zadowalający rezultat po mechanicznym odławianiu.
4. Nadal jednak populacja była widoczna. Reszty dokonał baktoforte S (przekonałem się o tym przez przypadek, podczas leczenia ryb, chociaż nie podziałał działa na wszystkie odmiany) oraz ślimaki helena, które z mniejszą populacją poradziły już sobie bez trudu.
Cała walka ze ślimakami trwała w sumie 2-3 miesiące i z takim czasem trzeba się liczyć, jak nie chce się likwidować zbiornika.
Woda:
Jak pisałem na początku, nie posiadam filtra RO. Wodę podmieniam średnio raz na tydzień jakieś 10-20% zależy jak duże robię "porządki" w danym dniu. Woda do podmian to kranówka (Gdański beton), ozonowana dzień wcześniej przez 15-20 min.
Od 2-3 miesięcy parametry wody bez zmian: ph ~6,7, TWO-9, TWW-5, NO3 20-40, NO2-0.
Porządki:
Większość z was na pewno jest ciekawa, jak idzie mi utrzymanie porządku. Więc sprzątać w nim trzeba, nie ma bata, raz na tydzień prace "konserwacyjne" są wymagane. Średnio zajmuje mi to 1 godz. z podmianą wody, raz na 2 tyg. spędzam trochę więcej czasu ok. 1,5-2 godz.
Nawożenie:
Temat rzeka, jak ktoś jest zainteresowany to napiszę o tym oddzielny post, bo tyle zmiennych trzeba wymienić, że nie da się tego w kilku zdaniach zamknąć.
Pozdrawiam